Zdjęcie: Agnieszka / Czytelniczka Rzeszów News

Z ciężarówek nadal wylewa się muł wydobyty z rzeszowskiego zalewu. Kierowcy znów tkwią w korkach. Inwestor dopinguje wykonawcę do szybkiego sprzątania. 

– Znowu jest problem – poinformowała nas w środę (15 grudnia) pani Agnieszka. Na ul. Kwiatkowskiego kolejny raz znalazła się gruba warstwa mułu, tak też było 9 grudnia. – Jak długo jeszcze potrwa ta nieudolność? – pyta z kolei pan Jacek.

Gwałtowne hamowanie

Droga i chodnik niedaleko skrzyżowania Kwiatkowskiego z Podmiejską 9 grudnia pokryło błoto, które wylało się z przejeżdżającej ulicą ciężarówki. Samochód przewoził muł wydobyty z zalewu. Trwa jego pogłębianie. Inwestorem są Wody Polskie. 

Gdy ulica tonęła pod warstwą szlamu, kierowcy utknęli w korkach. Ulica Kwiatkowskiego jest wąską, dwupasmową jezdnią, którą niemal bez przerwy jedzie sznur samochodów. To jedyny dojazd do centrum miasta dla mieszkańców Budziwoja. W godzinach porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego, dojazd do centrum zajmuje około pół godziny.

Jak wyjaśnia Ewa Smolińska z wydziału komunikacji rzeszowskiego oddziału Wód Polskich, przyczyną zdarzenia z 9 grudnia było wymuszenie pierwszeństwa. – Kierowca ciężarówki musiał gwałtownie hamować i dlatego część osadu wydostała się ze skrzyni ładunkowej. Ale zanieczyszczenia niezwłocznie usunięto – twierdzi Ewa Smolińska.

Karania nie przewidzieli  

Ale to nie była pierwsza taka sytuacja. Pisaliśmy już o tym w połowie listopada. Wtedy najprawdopodobniej w wyniku technicznej usterki otworzyła się klapa ciężarówki i szlam wylał się na ulicę. Od tamtej pory do podobnych zdarzeń doszło już cztery razy. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Dlatego firma Transpol Lider z Inowrocławia, która zajmuje się odmulaniem rzeszowskiego zalewu, zamontowała w ciężarówkach mechaniczne zabezpieczenia klap oraz zamków naczep ładunkowych. To ma pomóc w rozwiązaniu problemu.

A jak nie pomoże? – Nie możemy ukarać wykonawcy, nie zostało to uwzględnione w katalogu – twierdzi Ewa Smolińska. – Wykonawca ma natomiast obowiązek posprzątać zanieczyszczenie i to niezwłocznie – dodaje.

Pierwszy etap odmulania zalewu potrwa do końca przyszłego roku. Do tej pory usunięto około 170 tys. m sześciennych mułu. Pozostało jeszcze około 500 tys. 

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama