Mieszkańcy Pogwizdowa Nowego, Matysówki i Miłocina chcą być przyłączeni do Rzeszowa. Prezydent Tadeusz Ferenc obiecuje, że spełni ich najpilniejsze potrzeby i o wiele więcej.
Konsultacje społeczne to część procedury związanej z poszerzeniem granic miasta. W minioną niedzielę takie przeprowadzono w dwóch sołectwach, które Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, chce włączyć do stolicy Podkarpacia. To Miłocin i Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski.
Dlaczego mieszkańcy tych miejscowości zdecydowali się na głosowanie podczas spotkania?Bo nie spodobało im się to, że gminne konsultacje mają odbywać się w dniach 5 i 6 marca w godz. 7:30-17:00 i tylko w Urzędzie Gminy w Głogowie Młp.
– To wbrew naszej woli. Ludzie nie mają czasu, aby tam dojechać. Tu byli natomiast wszyscy zainteresowani – wspomina niedzielne spotkanie mieszkańców z prezydentem Zbigniew Micał, sołtys Miłocina.
Podczas niedzielnych konsultacji w Miłocinie, w których uczestniczyło 80 osób, 62 były za przyłączeniem do Rzeszowa, osiem przeciwko, dziewięciu mieszkańców wstrzymało się od głosu, jeden był nieważny. W Pogwizdowie za przyłączeniem do Rzeszowa były 172 osoby, 17 przeciwko, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Nie przejmą, a przyjmą
O tym, że gminne władze są niechętne wszelkim formom propagowania idei włączenia sołectw do Rzeszowa świadczy chociażby to, że niedzielne spotkanie z udziałem Tadeusza Ferenca nie mogło się odbyć w remizie strażackiej w Pogwizdowie i trzeba było je przenieść do hotelu w Zaczerniu.
– Nasz sołtys za wynajem sali w hotelu zapłacił więc z własnej kieszeni. Konsultacje w ratuszu w Głogowie Młp. zamykają nam drogę do Rzeszowa, bo frekwencja jest niska, a odległość sprawia, że mało kto z naszych mieszkańców jedzie tam oddawać głosy – twierdzi Marek Chmaj, mieszkaniec Pogwizdowa Nowego.
Chmaj zwraca również uwagę na to, że gdy dwa lata temu w sołectwie zorganizowano na wniosek mieszkańców referendum wiejskie na temat poszerzenia, to wówczas przeciwnicy włączania Pogwizdowa do Rzeszowa wygrali nieznacznie. Gdy konsultacje zaczęto robić w ratuszu w Głogowie Młp. okazało się, że przeciwników włączenia Pogwizdowa do stolicy Podkarpacia jest ponad 60 proc.
– Na niedzielne spotkanie przyszło cztery razy więcej osób niż zwykle i oddali głos. Nikt ich do tego nie zmuszał. Chyba, że wziąć pod uwagę działalność władz gminy, na którą szkoda słów – mówi gorzko Chmaj. – Koronnym argumentem władz gminy przeciwko jakimkolwiek inwestycjom w naszym sołectwie jest mówienie, że Ferenc i tak nas przejmie, więc pieniędzy nie dadzą – dodaje zdenerwowany.
– I mają rację, bo chętnie was przyjmiemy, a nie przejmiemy – pociesza mieszkańców Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Tadeusz Ferenc podbudowany
Wyniku niedzielnych konsultacji dla ratusza były bardzo optymistyczne. Dołożyły się do nich również wyniki konsultacji w Matysówce w gminie Tyczyn. Tam 394 osoby były za włączeniem do Rzeszowa, 125 przeciw, sześć osób wstrzymało się od głosu.
Optymistyczne, chociaż w zasadzie przegrane, okazały się z kolei konsultacje w gminie Krasne, które 9 lutego przeprowadziło Starostwo Powiatowe w Rzeszowie. W głosowaniu uczestniczyło 520 osób, z czego 257 było za włączeniem do miasta, 259 przeciw.
– Spotkania z mieszkańcami sąsiednich gmin podbudowały mnie i utwierdziły, że kierunek poszerzania miasta jest słuszny. Dotychczas w przyłączone tereny wmurowaliśmy miliard złotych. Budujemy tam szkoły, przedszkola, ale też sportowe obiekty, drogi i uruchamiamy dodatkowe kursy autobusów. Zgłaszane potrzeby mieszkańców Pogwizdowa i Miłocina są drobne. Obiecuję, że gdyby udało się je włączyć, zrobiliśmy dla mieszkańców znacznie więcej – mówi Tadeusz Ferenc.
Zaznacza też, że to nie Rzeszów przejmuje okoliczne miejscowości, a one przejmują Rzeszów.
Co zrobi rząd?
Ratusz planuje w marcu złożyć wniosek o poszerzenie granic do wojewody. Planuje dołączyć wyniki niedzielnych konsultacji, które – według Marcina Stopy – są pełnoprawnymi dokumentami. – Mamy nadzieję, że pod uwagę weźmie je zarówno wojewoda, jak i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – mówi sekretarz Stopa.
Niemniej jednak, ostateczną decyzję w sprawie poszerzenia granic Rzeszowa w lipcu podejmie Rada Ministrów, czyli rząd, biorąc pod uwagę uchwały rad gmin i miasta oraz wyniki konsultacji społecznych.
Ratusz w tym roku ponownie stara się o przyłączenie całej gminy Krasne oraz ośmiu podrzeszowskich sołectw: Zaczernie, Nowa Wieś, część sołectwa Trzebownisko, Jasionkę, Tajęcinę z gminy Trzebownisko, a także Matysówkę z gminy Tyczyn, część Racławówki z gminy Boguchwała oraz Miłocin i Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski.
Od 2006 roku ratuszowi udało się powiększyć stolicę Podkarpacia z 53,69 km kw. do 120,41 km kw.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl