Zdjęcie: Komenda Powiatowa Policji w Ropczycach

Takich klientów 19-letni dostawca jedzenia się nie spodziewał. Gdy je dowiózł, został przez nich uwięziony, sprawcy szczuli go psem, grozili mu atrapą broni.

19-letni Marcin O. z Ropczyc na długo zapamięta ten kurs. W środowy wieczór, ok. godz. 21:00, pojechał na jedną z ropczyckich posesji. Miał tam zawieźć jedzenie. Odbiorcami posiłku było dwóch mężczyzn: 37-letni Jacek G. i 42-letni Lucjan P. Dostawcy polecili, by jedzenie zostawił w garażu, tłumaczyli to złą pogodą. 

– Mężczyźni za jedzenie zapłacili, dostawcy nawet dali jeszcze kilka złotych napiwku. Wyraźnego motywu uwięzienia 19-latka nie było, no chyba tylko możemy mówić o głupocie, klienci byli pijani, obaj mężczyźni nie byli wcześniej karani, to był ich jednorazowy wyskok, za który trafili teraz do aresztu – opowiadają nam prokuratorzy.

Jacek G. i Lucjan P. zamknęli Marcinowi O. wyjście z garażu. – 19-latek był szczuty psem i straszony przedmiotem przypominającym broń. Po około godzinie, mężczyznę wypuszczono z budynku – relacjonuje sierż. sztab. Wojciech Tobiasz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach. – 19-latek nie doznał obrażeń, najadł się strachu – słyszymy od śledczych. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Marcin O. po północy zadzwonił na policję, dyżurnemu opowiedział, co go spotkało. Niedługo później funkcjonariusze zatrzymali Jacka G. i Lucjana P. W Prokuraturze Rejonowej w Ropczycach usłyszeli zarzuty, m.in. pozbawienia wolności, a także gróźb karalnych. Już nie pamiętali, dlaczego uwięzili dostawcę jedzenia. 

Prokuratura złożyła do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mieszkańców Ropczyc. Sąd do wniosku się przychylił i zdecydował, że Jacek G. i Lucjan P. najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami. Grozi im do 5 lat więzienia.

Zdjęcie: Komenda Powiatowa Policji w Ropczycach

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama