Zdjęcie: Pixabay

Obiecała, że się zastanowi do poniedziałku i się zastanowiła. 20-letnia kobieta, która w ubiegłym tygodniu zostawiła w rzeszowskim sądzie 5-miesięczną córeczkę, zrzekła się do niej praw rodzicielskich.

Była nadzieja, że młoda matka zmieni jeszcze swoją decyzję po tym, jak w czwartek w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie przy ul. Kustronia w biurze podawczym zostawiła 5-miesięczną dziewczynkę. – Nie radzę sobie w życiu – oświadczyła krótko pracownikom sądu 20-letnia kobieta. 

Dzieckiem natychmiast zaopiekowali się pracownicy sądu, po południu w ekspresowym tempie zapadła decyzja o tym, że dziewczynka tymczasowo trafi do rodziny zastępczej. W poniedziałek 20-latka miała podjąć ostateczną decyzję, czy chce się opiekować dzieckiem.

W poniedziałek kobieta złożyła w sądzie oświadczenie, że zgadza się na przysposobienie dziecka bez wskazywania osoby, która ma dziecko przysposobić.

– To oznacza, że matka zrzeka się praw rodzicielskich i otwiera się droga do adopcji dziewczynki. Kobieta może to oświadczenie jeszcze wycofać do czasu wszczęcia tzw. postępowania adopcyjnego – poinformował nas sędzia Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie. 

Matka dziewczynki pochodzi z Pomorza. Pracownikom sądu powiedziała, że biologiczny ojciec dziecka aktualnie przebywa w zakładzie karnym. 20-latka stwierdziła, że nie radzi sobie z opieką nad córeczką, a sama nie ma najbliższej rodziny, bo jest sierotą.

Młoda kobieta zostawiła dziecko w Rzeszowie, bo to właśnie tutaj poznała nowego mężczyznę, z którym planuje się związać. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama