fot. Maciej Niechwiadowicz
Reklama

Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot najszybciej przejechali wczorajszy odcinek testowy w Niechobrzu, otwierając 34. Rajd Rzeszowski – piątą z siedmiu rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2025. Dziś kierowców czeka pięć odcinków specjalnych o łącznej długości 88,70 km. Jakub Matulka ma szansę zostać mistrzem Polski już w ten weekend, jeśli zdobędzie o 33 punkty więcej niż Grzegorz Grzyb.

Położony 15 km od Rzeszowa Niechobrz to stały punkt startowy Rajdu Rzeszowskiego. Licząca 3,37 km trasa od kilku lat jest identyczna – jedyny wyjątek to sezon 2019, gdy oes (odcinek specjalny) rozegrano w Babicy.

Zmiany na czele

Przez długi czas najszybszy był czterokrotny triumfator rajdu Grzegorz Grzyb w Škodzie Fabia RS Rally2. Potem Jakub Brzeziński i Jakub Gerber (Citroën C3 Rally2) wyprzedzili go o 0,6 s, a Jakub Matulka i Damian Syty stracili do zwycięzców zaledwie 0,3 s.

Ostatecznie w końcówce tabelę wyników przetasował przejazd Kołtuna i Pleskota – ich czas 2:04,0 był o 0,1 s lepszy od Brzezińskiego i Gerbera. Jeszcze szybciej pojechał Erik Cais, ale czeski kierowca nie zgłosił się do RSMP, więc jego wynik nie liczy się do mistrzostw.

 

Grzyb kontra Bouffier

Grzyb, startujący w Rzeszowie od 1999 r., walczy o wyrównanie rekordu pięciu zwycięstw Bryana Bouffiera.

– Stawka jest wyjątkowo mocna, trzeba jechać na 110 proc. Kibicuję młodym, ale nie zamierzam ułatwiać im zadania – mówił rzeszowianin.

Matulka ma 52 punkty przewagi nad Grzybem.

– Pokora to słowo-klucz. Skupiam się na swoim tempie – podkreślał lider mistrzostw, który potrzebuje zwycięstwa w rajdzie i na Power Stage, aby zdobyć tytuł.

fot. Maciej Niechwiadowicz

Reklama

Atmosfera i debiuty

Cais, dwukrotny zwycięzca Rajdu Rzeszowskiego, chwalił atmosferę.

– Kocham to miejsce, uwielbiam kibiców. Czuję się tu jak w domu – powiedział.

Dla 18-letniego Adriana Rzeźnika będzie to pierwszy start w asfaltowej rundzie RSMP i debiut w domowym rajdzie.

– To trudny rajd z cienką granicą błędu. Chcę cieszyć się jazdą – podkreślał.

24. edycja z rzędu

Ceremonia startu tradycyjnie odbyła się na dziedzińcu Millenium Hall. To już 24. edycja Rajdu Rzeszowskiego z rzędu w kalendarzu RSMP. W tym roku na trasę ruszy niemal 80 załóg: 32 w RSMP, 18 w Millers Oils HRSMP i 29 w Rajdzie Rzeszowiak. W klasie 3 najszybszy był duet Adrian Łabuda i Michał Kuśnierz (Ford Fiesta Rally3), a w klasie 8 – Adam Rachwał i Adrian Mroszczyk (Peugeot 208 Rally4)

Piątek i sobota na trasach

Dzisiejsze zmagania rozpoczną się o 13:05 od zmienionego oesu Chmielnik (17,80 km), który wraca do harmonogramu po dziewięciu latach. O 14:05 kierowcy wyjadą na oes Lubenia (24,85 km) – najdłuższy od 2014 r. Po serwisie na Politechnice Rzeszowskiej odbędzie się druga runda obu prób, a dzień zakończy miejski oes w Rzeszowie (3,4 km) o 19:30.

W sobotę na zawodników czekają oesy Brzostek (17,50 km) i Szkodna (14,67 km), które zostaną pokonane dwukrotnie. Ostatni, Power Stage Szkodna 2, zaplanowano na 14:45, a meta rajdu odbędzie się na rzeszowskim Rynku o 16:30.

Tabela RSMP przed rajdem

Klasyfikacja generalna:

  1. Matulka/Syty – 130 punktów
  2. Grzyb/Binięda – 78 punktów
  3. Kołtun/Pleskot – 64 punkty
  4. Brzeziński/Gerber – 61 punktów
  5. Byśkiniewicz/Siatkowski – 59 punktów

Klasyfikacja 2WD:

  1. Górny/Martynek – 103 punkty
  2. Mularczyk/Marczewski – 99 punktów
  3. Janowski/Grzenia – 73 punkty

(rem)

Czytaj więcej:

Zniszczenie pomnika „Rzeź wołyńska” to rosyjska prowokacja? Policja poszukuje świadków

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama