Zdjęcie: Piotr Woroniec jr / Rzeszów News

Stał się przez lata znakiem rozpoznawczym, swego rodzaju wizytówką miasta – tak krakowskie Stowarzyszenie Historyków Sztuki argumentuje konieczność wpisania pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie do rejestru zabytków i objęcia go konserwatorską ochroną.

Stowarzyszenie Historyków Sztuki swój list wysłało do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart (PiS), która najpóźniej w październiku 2018 roku podejmie decyzję, co się stanie z pomnikiem. Leniart uważa, że pomnik propaguje komunistyczny ustrój totalitarny i wpisuje się w obowiązującą ustawę dekomunizacyjną zakazującą propagowania ustroju totalitarnego w przestrzeni publicznej za pomocą nazw ulic, czy obiektów. 

Przeciwko wyburzaniu pomnika od wielu miesięcy protestują władze Rzeszowa. Swoją opinię na temat monumentu w 2017 roku wyraził rzeszowski Instytut Pamięci Narodowej. Ale kolejny krok w tej sprawie powinien zrobić klasztor oo. Bernardynów, który jest właścicielem pomnika. Zakonnicy, jak dotychczas, nic nie zrobili i jeśli nic się nie zmieni, to jesienią br. wojewoda podejmie decyzję o losie obiektu. 

Pomnika bronią rzeszowscy architekci, politycy Nowoczesnej, SLD, PSL. Ci nie tak dawno wpadli na pomysł, by słynnemu monumentowi nadać nazwę „100-lecia Odzyskania przez Polskę Niepodległości” i umieścić na nim płaskorzeźby sześciu najważniejszych twórców niepodległej Polski: Józefa Piłsudskiego, Wincentego Witosa, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Daszyńskiego  oraz Ignacego Jana Paderewskiego. 

Teraz do grona przeciwników wyburzania pomnika dołączyło krakowskie Stowarzyszenie Historyków Sztuki. W liście do wojewody Ewy Leniart zaapelowało o wpisanie monumentu do rejestru zabytków i objęcie go ochroną konserwatorską. Prof. Wojciech Włodarczyk, prezes Stowarzyszenia, napisał, że rzeszowski pomnik „jest jednym z najlepszych współczesnych pomników miejskich w Polsce”, obok katowickiego Pomnika Powstań Śląskich.

„Decydują o tym jego dynamiczne i proste formy, monumentalna skala i urbanistyczne wkomponowanie w strukturę przestrzenną miasta” – argumentuje Stowarzyszenie Historyków Sztuki.

W liście do wojewody podkarpackiego przypomina, że z inicjatywą budowy pomnika, pierwotnie planowanego jako Pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego, na początku lat 60. ubiegłego wieku wystąpił Włodzimierz Kozło, legionista i żołnierz AK. Pomnik ostatecznie zaprojektował w 1968 roku śp. prof. Marian Konieczny, znany rzeźbiarz z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Konieczny na pomniku z jednej strony umieścił Nikę Rzeszowską, a z drugiej postać chłopa, robotnika i żołnierza.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

„Ani na pomniku, ani w jego otoczeniu nie ma wyobrażeń o charakterze ideowym, czy politycznym. W „podłodze” monumentu znalazły się cztery poziome, kamienne tablice, z których tylko dwie zostały wykorzystane do sprecyzowania idei pomnika. Trudność w znalezieniu konkretnych „walk rewolucyjnych” na tym terenie sprawiła, że dwie tablice do dziś są czyste” – twierdzi prof. Wojciech Włodarczyk.

Stowarzyszenie Historyków Sztuki uważa, że rzeszowski pomnik „stał się przez lata znakiem rozpoznawczym, swego rodzaju wizytówką miasta”. Krakowskie stowarzyszenie twierdzi, że monument nawiązuje do „mandorli”, jednego z najstarszych symboli w sztuce religijnej. Historycy sztuki przekonują, że to „oczywista zasługa i umiejętność” prof. Mariana Koniecznego, który w swojej pracy posługiwał się „ponadhistorycznymi, kulturowymi kodami, dla uzyskania oczekiwanego efektu swojego dzieła”.

Stowarzyszenie uważa, że pomnik powinien być objęty ochroną konserwatorską „ze względu na jego historię, bezsprzeczne walory artystyczne i kulturowe”. Jednocześnie historycy proponują zmianę nazwy pomnika. Stowarzyszenie podaje przykład pomnika Władysława Hasiora Snozka w Pieninach (tzw. „Organy”), z którego usunięto pierwotne napisy dedykacyjne i obiektowi nadano nazwę „Ku Chwale”. 

„W przypadku rzeszowskim takie możliwości dają też, wspomniane już, a dotąd niewykorzystane tablice, na których może znaleźć się nowe przesłanie monumentu” – napisał w liście prof. Włodarczyk. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl 

 

 

Reklama