Reklama

Nie takiej pogody się spodziewali się organizatorzy trzeciej edycji Festiwalu Motoryzacyjnego w Rzeszowie. Niedzielnej imprezie towarzyszyły obfite opady deszczu.

Festiwal odbył się na terenie Mostu Zamkowego i w jego okolicach – ul. Kilara oraz parkingu przy Podpromiu. Odbyły się zawody driftingowe klasy PRO oraz zawody Gymkhana klasa Challang, pokazy samochodów driftingowych, rajdowych, wyścigowych oraz off road.

W strefie luksusowej można będzie zobaczyć i sfotografować samochody luksusowe, zabytkowe i oldschoolowe typu Rolls Royce, Lamborghini, Mercedes, Cadillac, Chevrolet. Niestety, frekwencyjnie Festiwal zaliczył jednak porażkę frekwencyjną z powodu padającego deszczu.

Organizatorzy przewidywali, że w Festiwalu Motoryzacyjnym weźmie udział 100 profesjonalnych zawodników. Choć było mokro i chłodno do Rzeszowa zjechało ok. 80 kierowców z całej Polski.

– Jak na taką pogodę, nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie tyle osób, by stojąc pod parasolami, oglądać zmagania zawodników. Oni sami również dopisali – mówi Arkadiusz D. Leśniak – Moczuk, współorganizator Festiwalu. – Imprezę, mimo niesprzyjających warunków, uważamy za udaną – dodaje.

Padający deszcz przeszkodził w zorganizowaniu atrakcji dla publiczności. Nie udało się przeprowadzić profesjonalnego mycia samochodu, rzutu kierownicą do celu, zmiany koła na czas, ale było przeciąganie samochodu oraz moto-quizy dla mężczyzn i kobiet.

Festiwal Motoryzacyjny ma popularyzować motoryzację i sporty motorowe oraz przybliżyć i upowszechniać inicjatywę budowy w Rzeszowie samochodowego toru wyścigowego, o czym mówi się od wielu lat.

(ak)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama