Zdjęcie: Pan Piotr / Czytelnik Rzeszów News

– W kartotece systemu co innego, na paragonie co innego – tak kierownictwo Delikatesów Centrum w Rzeszowie tłumaczy zamieszanie wokół ceny mąki pszennej. 

W niedzielę napisaliśmy o horrendalnych cenach mąki pszennej w „Centrum” przy ul. Powstańców Śląskich, która według rachunku, jaki otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników, kosztuje aż 8,99 zł. Nasz tekst wywołał lawinę komentarzy. Wielu internautów pisało, że to nie pierwszy przypadek, gdy ceny na półkach sklepowych nie zgadzają się z tym, co klienci potem płacą przy kasie. Najczęściej przepłacają. 

Sklep: Różnicę zwrócimy

Po naszej publikacji otrzymaliśmy stanowisko kierownictwa Delikatesów Centrum. Poniżej publikujemy je w całości. 

„Wykazana na paragonie mąka pszenna Basia w kartotece systemu ma pełną nazwę Mąka pszenna Basia tortowa Orkiszowa 0.9 kg i założoną cenę na poziomie 8,99 zł. Cena ta jest ceną rynkową mąki orkiszowej. Tak więc klientka nabyła mąkę orkiszową, a nie zwykłą mąkę pszenną. Zapraszamy klientkę do sklepu celem wymiany mąki orkiszowej na mąkę zwykła pszenną. Różnicę w cenie zwrócimy. Jednocześnie informuję, iż zwróciliśmy się do operatora systemu komputerowego, by w kartotece dokonał zmiany nazwy na Mąka Orkiszowa Basia, by w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji”. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Nabity w… butelkę

Po naszej publikacji otrzymaliśmy kolejny list od innego naszego Czytelnika. Pan Krzysztof twierdzi, że błędy w cenach w „Centrum” na Słocinie to nie przypadek. 

„Często tam bywam i w ostatnim czasie dwa razy zostałem tam oszukany. Pierwszy raz na chipsach – cena przy kasie była o 1 zł wyższa niż na cenówcę na półce. Z kolei za drugim razem kupowałem Ballantines 0,7 l, który był na promocji za 49,99 zł. Na paragon nabili mi butelkę 0,5 (!) za 59,99 zł. Trzy razy byłem świadkiem również, jak inni klienci prowadzili dyskusję z kasjerkami o zawyżonych cenach. Sklep działa kilka lat, ale dopiero w ostatnim czasie dzieją się tam takie sytuacje” – twierdzi pan Krzysztof. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama