Zdjęcie: Materiały "Mam Talent!"

Gdy pierwszy raz jury programu „Mam Talent” w TVN usłyszało, jak śpiewa Magdalena Andres z Rzeszowa to z wrażenia aż oniemiało.  W najbliższą sobotę młoda wokalistka, aby zdobyć miejsce w finale, musi zachwycić również wymagającą publiczność.

Krystian i Kamil Kłeczek, dwaj rzeszowscy policjanci bliźniacy są już finale programu „Mam Talent!”. Miejsce to „wyskakali” w ubiegłą sobotę wraz z Inny Biliaievoj z Ukrainy, która zarówno publiczność, jak i jury zachwyciła bańkowym show.

W najbliższą sobotę do walki o miejsce w finale „Mam Talent!” stanie Magdalena Andres – 24-letnia rzeszowianka o głosie, jak Amy Winehouse. To właśnie ona podczas przesłuchań powaliła jury na kolana śpiewając „Stronger Than Me”.

Gdy tylko Magdalena zaczęła śpiewać już od pierwszych sekund jurorzy – Małgorzata Foremniak, Agnieszka Chylińska i Agustin Egurrola – z uznaniem kręcili głowami. Była wokalistka O.N.A słuchała Magdy z otwartymi ustami.  „Ja nie mogę!” – komentowała Chylińska jeszcze w trakcie występu 24-latki.

Gdy tylko rzeszowianka zakończyła swój występ Małgorzata Foremniak zrobiła coś, czego do tej pory nie robiła – weszła na scenę i oddała pokłon Magdalenie Andres!
„Po prostu rozwaliłaś mnie” – mówiła wówczas i tuliła rzeszowską wokalistkę.

Teraz, aby dostać się do finału Magdalena potrzebuje nie tylko uznania jury, ale też waszych głosów. Aby wesprzeć rzeszowską wokalistkę wystarczy oglądać w sobotę o godz. 20:00 na antenie TVN  emitowany na żywo program „Mam Talent!”  i głosować na jej występ poprzez wysłanie wiadomości SMS.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

A kim jest utalentowana rzeszowianka? Magda pracuje jako supporter w G2A.com – pomaga klientom portalu sprzedażowego. Od małego w jej życiu była muzyka  – wychowywała się wśród kolekcji winylowych i kompaktowych płyt taty, który też nierzadko zabierał ją również na różnego rodzaju koncerty.

Przygoda Magdy ze śpiewem rozpoczęła się w gimnazjum, kiedy zaczęła ćwiczyć swój głos, gdy rodzice wychodzili do pracy. Gdy udało jej się pokonać pierwszą tremę, rodzice zapisali ją do prywatnej rockowej szkoły muzycznej.

Jej muzyczne pasje zaowocowały tym, że kilka lat temu założyła swój zespół metalowy. Pomimo tego, że jej grupa nie odniosła spektakularnych sukcesów, to jednak udało im się zagrać m.in. koncert jako support zespołu Lipali i nagrać kilka utworów.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama