Zdjęcie: Policja.pl

Sąd Rejonowy w Strzyżowie nie zgodził na tymczasowe aresztowanie 43-letniego Grzegorza Sz., który w połowie października w Czudcu po pijanemu wjechał w dom, w którym przebywała kobieta z trójką dzieci.

Do wypadku doszło 15 października. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Strzyżowie, Grzegorz Sz. wsiadł za kierownicę volkswagena touran, mimo, że mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

43-latek uderzył w zaparkowany na chodniku samochód, a potem wjechał na prywatną posesję, gdzie uderzył w dom. W tym czasie była w nim kobieta z trójką małoletnich dzieci. – Mężczyzna został na miejscu zatrzymany przez naocznych świadków – relacjonuje Łukasz Harpula, szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. 

Jak się okazało, Grzegorz Sz. był kompletnie pijany, miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie. Prokuratura postawiła mu zarzut sprowadzenia zdarzenia, które mogło doprowadzić do zawalenia się domu i naraziło domowników na niebezpieczeństwo utraty życia. 43-latek dostał też zarzut jazdy po pijanemu w trakcie obowiązującego zakazu.

Prokuratura w Strzyżowie wysłała do tamtejszego sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Grzegorza S. na trzy miesiące. Sąd jednak wniosku nie uwzględnił, uznał, że nie ma podstaw, by wobec mężczyzny stosować najsurowszy środek zapobiegawczy. Prokuratura złożyła zażalenie. Rozpozna je Sąd Okręgowy w Rzeszowie. 

Grzegorzowi Sz. grozi nawet 15 lat więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama