Rockowa Noc 2018 przeszła do historii. Dla kogo statuetka Tadeusza Nalepy? [ZDJĘCIA]

Zespół K.A.C. z Krakowa zdobył główną nagrodę XIII edycji Rockowej Nocy, która w sobotę odbyła się na rzeszowskich bulwarach. 

 

Na bulwarach w konkursie młodych zespołów wystąpiło pięć grup: Panta Koina z Lublina, Royal Age z Warszawy, Mr. Moon i K.A.C. z Krakowa, Insist z Leżajska. Statuetka Tadeusza Nalepy powędrowała do krakowskiego „Kaca”. Marek Piekarczyk z TSA, przewodniczący jury, które wybierało najlepszą grupę, twierdzi, że K.A.C. z całej piątki był najbardziej „konkretny”. 

– Zagrali radosnego rock and rolla. Słychać było chórki, zwrotki, refren, były melodie. K.A.C. miał najwięcej elementów świadczących o tym, że na scenie mają coś do powiedzenia – mówił nam Marek Piekarczyk. Co nie oznacza, że K.A.C. ustrzegł się błędów. Najwięcej jury dopatrzyło się ich w grze basu, ale pozostałe zespoły miały z kolei problemy z gitarą, czego nie było słychać w krakowskim „Kacu”. 

Oprócz symbolicznej statuetki Tadeusza Nalepy, K.A.C. zdobył główną nagrodę Rockowej Nocy 2018, jaką było 36 bezpłatnych godzin w studiu nagrań. Krakowski zespół swoją nagrodę zdecydował się przekazać na cel charytatywny – dla małego Kacpra, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce. K.A.C. w nagrodę zagra również na kolejnej edycji Rockowej Nocy. 

Dla Kacpra nagrodę (16 godzin w studiu nagrań) przekazał także warszawski zespół Royal Age, który zdobył Nagrodę Publiczności – słuchaczy Radia Rzeszów. 

Marek Piekarczyk mówi, że poziom tegorocznego konkursu dla młodych zespołów podczas Rockowej Nocy 2018 nie był jednak bardzo wysoki, ani wyrównany.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– Każdy zespół był z innej „beczki”. Każdy miał inne plusy i minusy. Była bardzo duża różnorodność. Większość zespołów nie miało jakiegoś konkretnego pomysłu na siebie. Przyjeżdżają z daleka, ciągle grają na przeglądach, boją się być sobą, mają kłopoty z brzmieniem, nie są „poukładane”. Np. gitarzyści za bardzo wierzą, że przestery dodają im mocy, a tak naprawdę one zawężają brzmienie. Za mało myślą o brzmieniu „spod palca” – mówi Piekarczyk. 

Ale twierdzi, że sama idea konkursu dla młodych zespołów ma sens i należy go kontynuować. – Zespoły mogą się skonfrontować, bo na co dzień są samotne w swoich salach prób. Na takich festiwalach widzą innych, słuchają ich, rozmawiają z członkami innych zespołów. I co bardzo ważne – mają publiczność – podkreśla Marek Piekarczyk. 

Podczas Rockowej Nocy 2018, poza częścią konkursową, zagrali także Skazani, Brown, a gwiazdą wieczoru była legenda polskiego rocka – Illusion. Festiwal zorganizowała Estrada Rzeszowska we współpracy z Urzędem Miasta w Rzeszowie. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama