Zdjęcie: Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie

Rzeszowscy policjanci zatrzymali jednego z dwóch sprawców pobicia pracownika sklepu monopolowego na osiedlu Nowe Miasto. Sąd zdecydował, że 30-letni mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Do rozboju, jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Rzeszowie, doszło 27 marca w sklepie „Al Capone” przy ul. Krzyżanowskiego. Ok. godz. 1:00 w nocy, do sklepu weszło dwóch młodych mężczyzn. Pracownik nie zwrócił na nich uwagi, był zajęty układaniem towaru. 

Jak się później okazało, jeden z mężczyzn ukradł butelkę z alkoholem. Obaj wrócili do sklepu trzy godziny później, byli pijani, pracownik nie chciał im sprzedać alkoholu. Jeden z mężczyzna podszedł do lodówki, drugi wyszedł ze sklepu. 

Pracownik podejrzewał, że pijany klient próbuje ukraść wódkę. Sprzedawca starał się go powstrzymać. Wtedy został zaatakowany. Po chwili do sklepu wrócił znajomy mężczyzny. – Razem zaczęli atakować pracownika sklepu – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk z KMP. 

27-letni sprzedawca był bity po całym ciele, stracił przytomność po upadku na podłogę. Gdy odzyskał przytomność, zadzwonił do swojego szefa, a ten na policję. Karetka pogotowia, którą wezwano na miejsce, zabrała 27-latka do szpitala. 

Zniszczył samochód 

W ustaleniu sprawców pobicia, policjantom pomógł sklepowy monitoring. Funkcjonariusze z Nowego Miasta tego samego dnia ustalili tożsamość jednego z agresorów. Okazało się, że do tej pory nie wrócił do domu. Sprawca jest poszukiwany.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Trzy dni później, policyjny partol ze Śródmieścia interweniował na ulicy Asnyka. Tam młody mężczyzna kopnął pachołek blokujący miejsce parkingowe, a następnie zaparkowany samochód. Mundurowi na miejscu zastali leżącego na chodniku, pijanego mężczyznę.

– Zaparkowany obok niego opel meriva posiadał uszkodzenia blacharskie. Straty wyceniono na 2 tysiące złotych. Po wylegitymowaniu mężczyzny okazało się, że to 30-latek, poszukiwany przez policjantów z Nowego Miasta – dodaje Magdalena Żuk. 

30-latek miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Dzień później, przesłuchano go w Prokuraturze Rejonowej dla miasta Rzeszów, gdzie usłyszał dwa zarzuty: kradzieży rozbójniczej i zniszczenia mienia.

Tego samego dnia prokurator wysłał do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 30-latka. Najbliższe trzy miesiące spędzi on za kratkami. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama