Strajk klimatyczny przed budynkiem WIOŚ. „PiS prowadzi nas do katastrofy” [FOTO}

Nie walczy z nielegalnymi wysypiskami, sprowadza tysiące ton śmieci – tak o rządach PiS myślą działacze Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Rzeszowie.

 

Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

W poniedziałek w kilkunastu miastach odbyły się strajki klimatyczne. Strajki wymierzone w rządy PiS, które są bezradne wobec kolejnych zagrożeń ekologicznych w Polsce, ostatnio był potężny pożar pod Zieloną Górą, rok temu katastrofa ekologiczna na Odrze. 

Razem z działaczami MSK, do protestów przyłączyli się działacze „Nowej generacji”, czyli młodzieżowego zaplecza Platformy Obywatelskiej. Protestowali także członkowie Komitetu Obrony Demokracji, Rebelianci, Zieloni i aktywiści miejscy. 

W Rzeszowie protest odbył się o godz. 18:00 przed siedzibą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przy ulicy Langiewicza. Przyszło około 20 osób. Protestujący tam przedstawili „Receptę na klimat”. Co zawiera?

– czyste i monitorowane rzeki

– sprawiedliwa transformacja energetyczna oraz inwestycje w OZE

– niezależne energetyczne samorządy

– zatrzymanie bezprawnej wycinki lasów

– ograniczenie plastiku i wprowadzenie systemu kaucyjnego

– zatrzymanie zwożenia śmieci do Polski

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Protest przed budynkiem WIOŚ nie był przypadkowy. To instytucja, którego działalność nadzoruje Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska. 

– Chcemy Polski czystej, ekologicznej i bezpiecznej. Obecnie Polska zasypywana jest śmieciami w skali niespotykanej – przez ostatnie 8 lat do Polski przyjechało ponad 2,5 mln ton odpadów – mówi Marek Chludziński z podkarpackiej „Nowej generacji”. 

– Nie chcemy być uzależnieni od czyjegoś węgla, chcemy, aby w naszym kraju inwestowano w Odnawialne Źródła Energii. Chcemy farm wiatrakowych, a nie PiS-owskiej walki z wiatrakami. Nie zgadzamy się z masową wycinką drzew – dodaje Chludziński. 

Za przykład podaje nasz region, gdzie trwa masowa wycinka drzew w Puszczy Karpackiej. Działacze MSK i „Nowej generacji” twierdzą, że rząd PiS toleruje setki nielegalnych, niebezpiecznych składowisk śmieci i nie robi nic, by je likwidować. 

– Pożar pod Zieloną Górą pokazał nam słabość tego rządu. Pokazał nam, że Polska za PiS to kraj mafii, również śmieciowej mafii – uważają eko-aktywiści. Wsparcie dla ich postulatów obiecała im Krystyna Skowrońska, podkarpacka posłanka PO.

– Za rządów PiS każdego roku do Polski wjeżdża trzy razy więcej odpadów, za rządów PiS trzykrotnie więcej sprowadza się ruskiego węgla. Za rządów PiS wstrzymano wiatraki – mówiła w poniedziałek przed budynkiem WIOŚ posłanka Skowrońska. 

Aleksandra Żurek z „Nowej generacji” do rządzących apelowała: – Moglibyście w końcu przestać zwalać winę i odpowiedzialność na opozycję. Żurek dodawała: – Od ośmiu lat ignorujecie alarmy klimatyczne. 

Protestujący uważają, że rząd PiS nie robi nic, by walczyć o poprawę klimatu w Polsce. – Leżą miliardy złotych w Krajowym Planie Odbudowy, na lejącą się propagandę i kłamstwa w telewizji publicznej wydano już 10 mld zł – zwraca uwagę Dominik Łazarz, działacz PO.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama