Święto Niepodległości w Rzeszowie. W tle polityka i katastrofa smoleńska [ZDJĘCIA]

– Niepodległość jest nam niezmiennie potrzebna byśmy mogli żyć tak, jak  chcą Polacy, a nie tak, jakby widzieli nasz kraj inni – mówiła podczas rzeszowskich uroczystości Święta Niepodległości Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. W czasie Apelu Pamięci wspominano także ofiary katastrofy smoleńskiej.

 

MICHAŁ OKRZESZOWSKI

Obchody 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości poprzedziła msza święta w kościele farnym. Uroczyście wciągnięto flagę na maszt i wspólnie odśpiewano „Mazurka Dąbrowskiego” przy akompaniamencie orkiestry wojskowej, wręczono wojskowym awanse i odznaczenia. Potem przyszedł czas na przemówienia.

Punktem, który najmocniej utkwił w pamięci było przemówienie wojewody podkarpackiego. Ewa Leniart (PiS) nawiązała do powstań narodowych i walk o niepodległość. Jej słowa jednak były aluzją do aktualnej sytuacji międzynarodowej, w jakiej znalazł się rząd. 

– Niepodległość to niezależność państwa od innych jednostek politycznych. To prawo do samodecydowania o ustroju swego państwa, o jego budżecie, o jego polityce międzynarodowej – mówiła wojewoda.

– Niepodległość jest nam niezmiennie potrzebna, byśmy mogli żyć tak, jak  chcą Polacy, a nie tak, jakby widzieli nasz kraj inni. Nie ma gwarancji, że urządzimy swą ojczyznę najlepiej jak można zorganizować państwo, ale z całą pewnością należy ją organizować dobrze, mając na uwadze naszą rację stanu, nie zaś interesy naszych sąsiadów – przestrzegała Leniart. 

Na chodnikach „TVP PiS kłamie” 

Nawiązania do historii z 1918 roku też jakby zahaczały o współczesność. Kiedy Ewa Leniart wspomniała o wyzwaniach, przed jakimi stanęli rządzący Polską, wojewoda mówiła: – Czy [Polska] ma opierać się na swoim przemyśle, a może ma pozostać rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej? Czy ma edukować swoją młodzież, by kształciła charaktery, umysły do pracy dla dobra ojczyzny, czy może zapewnić prawo do paszportu i jako najwyższe prawo wskazać swobodę przemieszczania się? – pytała.

W przemówieniu wojewody pojawiły się cytaty marszałka Józefa Piłsudskiego: „Jednym z przekleństw naszego życia, Jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków. Że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy”.  

Ewa Leniart zaznaczała, że słowa Piłsudskiego są nadal aktualne. – Niepodległość jest dobrem wspólnym! Chcemy, by to wydarzenie łączyło wszystkich Polaków, pomimo różnic, tak jak prawie 100 lat temu ponad podziałami Niepodległa połączyła podzielony zaborami Naród Polski – stwierdziła.

Po przemówieniu wojewody rozległy się brawa publiczności. Groteskowy wydawał się fakt, że stała ona na chodnikach, na których wymalowano nieprzychylne władzy napisy, m.in. „TVP PiS kłamie”.

Ortyl: Z dumą i bez strachu

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Co oczywiste, w dniu 11 listopada, do historii nawiązał w swoim przemówieniu również marszałek podkarpacki Władysław Ortyl (PiS).  

– 11 listopada 1918 roku, kiedy Rada Regencyjna przekazała władzę nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu, nikt zapewne nie przypuszczał, że 19 lat później na cześć tego wydarzenia zostanie ustanowione jedno z najważniejszych świąt państwowych. Podobnie jak nikt nie przypuszczał, że święto to będzie obchodzone zaledwie dwa razy w wolnej Polsce – stwierdził Ortyl.

Nawiązał on także do czasów późniejszych – II wojny światowej i komunizmu. Marszałek mówił o bohaterach walki o wolność. – Teraz nadszedł czas, kiedy z dumą i bez strachu opowiadamy o ich wielkich dokonaniach, poświęceniu i wysiłku, jaki podjęli dla ojczyzny. Niech nasze myśli w tym dniu będą przy nich – dodał.

Władysław Ortyl poinformował, że na Podkarpaciu powstał komitet przygotowujący przyszłoroczne obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Cieszył się, że takie komitety powstają również w powiatach.

– To odpowiedź na nasz wspólny apel, który wystosowaliśmy z panią wojewodą w sierpniu tego roku. Zachęcamy wszystkich do włączenia się w te uroczystości. 11 listopada 2018 roku powinien być dniem jedności Polaków pod biało-czerwonym sztandarem – mówił Ortyl.

„Wolność nie jest dana nam raz na zawsze”

Na uroczystości odczytano również list od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS).

„Dziś, kiedy suwerenne państwo, jego rozkwit napełniają nas prawdziwą dumą, to z pokorą pochylamy czoła nad bohaterami, którzy oddali życie w obronie najwyższych ideałów. To przecież im zawdzięczamy niepodległy i suwerenny kraj, któremu na imię Rzeczypospolita Polska. I jak uczy historia, wciąż powinna towarzyszyć nam świadomość, że wolność nie jest dana nam raz na zawsze” – napisał w liście Marek Kuchciński, który odczytała posłanka PiS Krystyna Wróblewska.     

Po przemówieniach nastąpił Apel Pamięci, w którym żołnierze oddali salwę honorową. Obok weteranów walk o niepodległość z różnych okresów historii, podczas apelu wspomniano także polskich żołnierzy poległych na zagranicznych misjach i… ofiary katastrofy smoleńskiej.

W dalszej części uroczystości poszczególne delegacje, m.in. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, wraz ze swoimi zastępcami, złożyły wieńce pod pomnikiem płk. Leopolda Lisa-Kuli, po nich nastąpiła defilada.  

W uroczystościach wzięli udział m.in. żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich i 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, członkowie Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego, policjanci, strażacy, harcerze.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama