Strażacy, policjanci i inspektorzy WIOŚ postawieni na nogi. W niedzielę w Rudnej Małej zauważono kałużę dziwnej substancji. To nie pierwszy taki incydent.
– W Rudnej Małej w okolicach stawów od tygodnia jakaś nieznana osoba rozlewa kwas na nieużytki. Na miejscu jest straż. Sprząta – poinformował nas w niedzielę wieczorem Czytelnik Rzeszów News.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie rzeczywiście interweniowała 10 stycznia. Zgłoszenia otrzymała około południa.
– Osoba postronna zauważyła kałużę niezidentyfikowanej substancji na drodze gruntowej, która prowadzi do zabudowań. Na miejsce ruszyła grupa ratownictwa chemicznego i ekologicznego – mówi st. kpt. Kinga Styrczula, rzeczniczka rzeszowskiej Straży Pożarnej.
Kałuża miała 8 m kw. powierzchni. Jej pH było kwaśne. – Nie wiemy jednak dokładnie, co to za substancja. Bada ją Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie, który był z nami na miejscu. Pomagała nam też policja – przekazuje Styrczula.
Strażacy z grupy chemicznej wypompowali substancję z zagłębień drogi gruntowej, na której została rozlana, a jej pozostałości zabezpieczyli wapnem. – Substancja nie dostała się do pobliskich zbiorników wodnych – twierdzi Kinga Styrczula.
Przemyskiej delegaturze WIOŚ nie udało się jeszcze określić charakteru substancji. – Próbki trafiły do laboratorium. Czekamy na wyniki. Powinniśmy je otrzymać w środę – tłumaczy Aleksandra Czajka, kierownik delegatury WIOŚ w Przemyślu.
To nie pierwszy raz
Straż pożarna podobne zgłoszenie otrzymała niedawno, bo 5 grudnia. – Do Rudnej Małej ruszyły wtedy cztery zastępy strażackie. Plama niezidentyfikowanej substancji, także o kwaśnym pH, została rozlana na nieużytkach rolnych. Zabezpieczanie terenu trwało od 16:00 do 19:48, rozlewisko nie było głębokie – relacjonuje Kinga Styrczula.
W tamtym zdarzeniu nie uczestniczył WIOŚ, a biegły sądowy ds. ochrony środowiska. O pobranie próbek – jak przekazują strażacy – miała zadbać policja. Tymczasem jej funkcjonariusze o grudniowym zdarzeniu nie wiedzą.
– Podobne zdarzenia w Rudnej Małej odnotowaliśmy 6 stycznia i 10 stycznia. Nieznana osoba rozlała substancje o bardzo intensywnym zapachu, ok. 100 l – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. – Ustalamy sprawcę. Czekamy też na kwalifikację prawną. To zależy od wyników badań WIOŚ – dodaje Szeląg.
W interwencji z 6 stycznia nie uczestniczyły straż pożarna ani inspektorzy WIOŚ-u.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl