Błoto, kałuże i koleiny – tyle pozostało z trawnika przy parkingu na ulicy Wierzbowej w Rzeszowie po przebudowie sieci ciepłowniczej.
O tragicznym stanie przyparkingowej zieleni w okolicach przychodni na ul. Wierzbowej poinformowała nas pani Dorota, Czytelniczka Rzeszów News.
– Tak po wymianie rur ciepłowniczych wygląda parking w centrum stolicy innowacji. Po przebudowie brak fragmentu przejścia z płytami i krawężnikami, a trawnik zabezpieczony jedynie patykami i taśmą – przekazała nam zbulwersowana kobieta.
Te miały zostać zniszczone przez kierowców niemal natychmiast. – Pacjenci sąsiedniej przychodni rozjeździli trawnik. Czy zostanie on przywrócony do stanu sprzed wykopów? Mało tu zieleni, każdy jej skrawek jest na wagę złota – martwi się nasza Czytelniczka.
„Było jak należy”

Ratusz twierdzi, że po modernizacji magistrali ciepłowniczej wykonawca przywrócił parking do wcześniejszej kondycji. – Taka była umowa. Teren uprzątnięto i zasiano na nim trawę – mówi nam Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.
Urzędnicy liczyli, że po usunięciu krawężników taśmy powstrzymają kierowców od manewrowania i parkowania na terenach zielonych, przynajmniej do momentu aż trawa się umocni.
– Firma, która wykonała przebudowę, wyrówna ten teren raz jeszcze. W najbliższym czasie na parkingu i wokół niego zostanie przywrócony porządek – deklaruje Gernand.

(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl
NAPISZ KOMENTARZ:
Reklama