Fot. Tomasz Modras / Rzeszów News.

Prawie dwa lata różnych dyskusji i wydaje się, że w końcu widać światełko w tunelu. Rowerowe „straszaki” zniknęły z Rzeszowa, a już w czerwcu mają się pojawić nowe elektryczne rowery IV generacji. Rowerzyści kręcą nosem.

Jedno, co wiemy to na pewno, że miejskiej wypożyczalni rowerów, którą od 2010 roku w Rzeszowie prowadził RoweRes, już nie ma. Rowerowy koszmar, który RoweRes przez lata fundował mieszkańcom, ma się zakończyć definitywnie latem – być może w czerwcu.  – Chcemy rozwiązać z RoweResem umowę, bo ich stacje bardziej psują estetykę miasta, niż zachęcają do jazdy na rowerze – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

Latem rowerzyści mają mieć w końcu wypożyczalnię jednośladów z prawdziwego zderzenia. – Zgłosiły się do nas trzy firmy, które oferują elektryczne rowery IV generacji, czyli takie, które nie wymagają stacji dokujących, a działają na specjalną aplikację. Teraz musimy się zastanowić, którą wybrać – tłumaczy Chłodnicki.

Ratusz nie chce zdradzić nazw firm, które złożyły miastu „rowerowe propozycje”. Wiemy tylko, że każda z nich zaproponowała inną liczbę jednośladów w swojej wypożyczalni – 50, 80 i 100.

Rzeszowscy rowerzyści uważają, że wprowadzenie do Rzeszowa elektrycznych rowerów nie do końca jest dobre. – Otworzenie nowej wypożyczalni rowerów miejskich wymaga dobrego opracowania. Nie sztuką jest wprowadzić coś, co po dwóch latach nie będzie działało – mówi Daniel Kunysz, prezes stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl.

– Mieszkańcy, jeśli kolejny raz zobaczą, że rowery po jakimś czasie nie działają tak, jak trzeba, mogą nie dać już trzeciej szansy na to, aby zrobić w Rzeszowie wypożyczalnię rowerów z prawdziwego zdarzenia – dodaje.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Do tej pory tematem wypożyczalni rowerów w Rzeszowie interesowały się SoBi i Roovee – proponując wprowadzenie roweru IV generacji oraz konsorcjum WIM System i Arkus&Romet Group.

To właśnie WIM System osiem lat temu wprowadził nieistniejącą już na szczęście wypożyczalnię. Teraz, w połączeniu ze znanym producentem rowerów, obiecuje, że jednoślady będą na miarę stolicy innowacji. W październiku 2017 roku firma ogłosiła, że chce w Rzeszowie stworzyć 30 stacji wypożyczania rowerów, na których znalazłoby się 300 zwykłych jednośladów, 50 elektrycznych oraz około 20 czterokołowych pojazdów elektrycznych, z których mogłyby korzystać osoby mające ukończony 14. rok życia.

Ratusz do kupowania rowerów się nie dołoży. Jeżeli sypnie jakimś groszem, to co najwyżej wykupi promocję miasta za pośrednictwem jednośladów. Inne wydatki są wykluczone, bo mogłaby je zakwestionować Regionalna Izba Obrachunkowa, która samorządom patrzy na ręce, jak wydają publiczne pieniądze.  

Rowerowy problem w Rzeszowie próbuje się rozwiązać co najmniej od sierpnia 2016 roku, gdy Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie, po fali krytyki w mediach, zdeklarował, że jest gotowy ogłosić przetarg na stworzenie miejskiej wypożyczalni rowerów z prawdziwego zdarzenia. Pojawił się jednak problem, bo pieniędzy na wypożyczalnię nie zapisano w budżecie miasta, nie udało się też zdobyć unijnego dofinansowania do rowerowej inwestycji. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama