Zdjęcie: zrzut ekranu ze spotu informacyjnego Policji Podkarpackiej
Reklama

Podkarpacka policja opublikowała w mediach społecznościowych kampanię edukacyjną skierowaną do dzieci, której celem jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Treść spotu wywołała kontrowersje.

Jak alarmują eksperci, policja wprowadza dzieci w błąd, upraszczając komunikację w spocie dotyczącym hulajnóg i telefonu komórkowego w taki sposób, że ich treść mija się z prawdą a przynajmniej z porządkiem prawnym.

Problem został dostrzeżony po publikacji spotu, w którym dzieci tłumaczą innym dzieciom zasady ruchu drogowego. Jak podaje brd24 – portal o bezpieczeństwie, jeden z fragmentów wideo zawiera nieprawdziwe informacje.

Hulajnoga zwykła a przejście dla pieszych

Na filmie mała dziewczynka stoi z hulajnogą, a przebrany za policjanta chłopiec mówi: „Przejeżdżanie hulajnogą przez przejścia jest zabronione”. Jest to oczywisty błąd – twierdzi portal brd24.  

Według polskiego prawa, zakaz przejeżdżania przez przejścia dla pieszych dotyczy wyłącznie hulajnóg elektrycznych, rowerów oraz innych urządzeń transportu osobistego (UTO). Zwykła, napędzana siłą mięśni hulajnoga, jest w świetle przepisów traktowana jak pieszy. Oznacza to, że dziecko, czy też dorosły, może przejechać na niej przez pasy, nie łamiąc prawa.

Policja, używając ogólnego sformułowania, wprowadza w błąd, przekazując dzieciom fałszywą informację, która dotyczy jedynie pojazdów elektrycznych.

Reklama

Telefon w ręku – zakaz czy nadinterpretacja?

Kolejny problematyczny moment w kampanii dotyczy korzystania z telefonu komórkowego. Na nagraniu chłopiec przechodzący przez przejście patrzy w ekran telefonu, a mały policjant poucza go, że „przechodzenie przez przejście z telefonem w ręku jest zabronione”.

To zdanie również jest nadinterpretacją przepisów. Prawo o ruchu drogowym zabrania korzystania z telefonu lub innych urządzeń elektronicznych w sposób, który ogranicza możliwość obserwacji drogi, a nie trzymania go w ręku. Posiadanie telefonu w dłoni, w kieszeni czy nawet przy uchu, o ile pieszy jest w stanie bezpiecznie obserwować sytuację na drodze, nie jest zabronione. Policja, używając tak kategorycznego sformułowania, przekracza granice uproszczeń, które mogą prowadzić do błędnego zrozumienia przepisów.

Czy warto kruszyć kopie o ten spot? 

Sprawdźcie sami czy uproszczenia w kampanii edukacyjnej, które mają na celu dotarcie informacji do odbiorcy mogą przynieść odwrotny skutek, jak sugeruje portal Brd24.

Dzieci, ucząc się uproszczonych, a wręcz fałszywych zasad, mogą mieć rzekomo trudności z odróżnieniem „policyjnej pogadanki” od faktycznego stanu prawnego. 

AKTUALIZACJA

Otrzymaliśmy od rzecznika Komendy Wojewódzkiej policji w Rzeszowie następujący komunikat.    

W związku z wątpliwościami dotyczącymi fragmentu filmu opublikowanego w mediach społecznościowych podkarpackiej Policji, w którym dzieci z Przedszkola Włóczykije przypominają zasady bezpiecznego poruszania się w drodze do szkoły i przedszkola wyjaśniamy, że podkarpacka Policja nie jest autorem filmu ani nie uczestniczyła w jego przygotowaniach. Autorem filmu jest Przedszkole Włóczykije, a wideo zostało opublikowane na stronie przedszkola. 
 
Doceniając pomysł i zaangażowanie dzieci w przygotowanie filmu promującego bezpieczeństwo opublikowaliśmy w naszych mediach społecznościowych ten film – podzielony na krótsze fragmenty, a publikowany u nas film opatrzony jest opisem, w którym wyjaśniliśmy uproszczenia i nieścisłości w nim zawarte, wskazując precyzyjnie co na ten temat mówią przepisy. W filmie zamieszczona jest też informacja o tym, kto jest jego autorem. Z poważaniem, Zespół Prasowy KWP w Rzeszowie.
 
(oprac. mob) 
 
Czytaj więcej:

Uwodził dzieci w Internecie: nakłaniał do wysyłania nagich zdjęć, szantażował i publikował zdjęcia

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama