Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Ostatni weekend września. To właśnie wtedy odbędzie się festiwal. Robert Makłowicz w czwartek był w Rzeszowie, i rozmawiał o przygotowaniach.  

W czwartek cała Polska mogła zobaczyć wyremontowane Rzeszowskie Piwnice i usłyszeć o nowym festiwalu kulinarnym „Karpaty na Widelcu”. Do Rzeszowa przyjechała ekipa programu „Dzień Dobry” TVN. Podczas pierwszego wejścia, przewodnik Jakub Pawłowski opowiadał o podziemnej trasie turystycznej. Później Robert Makłowicz, dziennikarz i krytyk kulinarny, mówił o przygotowywanym festiwalu. 

Gdy zgasły światła i wyłączono kamery, przyszedł czas na rozmowy o konkretach. – Pracujemy nad szczegółami – mówi Marcin Dziedzic, dyrektor Estrady Rzeszowskiej. – Dzisiaj ustaliliśmy, że festiwal odbędzie się 24 i 25 września – precyzuje. 

Formuła festiwalu została zaprezentowana w ubiegłym roku.  Wtedy na spotkanie z Makłowiczem przyszło ponad 100 restauratorów. To będzie nie tylko festiwal kulinarny, ale połączony z promocją tradycji i kultury regionu Karpat. – Zastanawiamy się teraz jakie zespoły zaprosić  – mówi dyrektor Estrady.   

Czekanie na menu 

Na rzeszowskim Rynku będą stoiska gastronomów. Tam będą serwować swoje specjały. Co dokładnie?. – Na festiwalowe menu jeszcze przyjdzie czas – słyszymy. Ale już wiadomo, że kucharze będą mogli gotować w Zespole Szkół Gospodarczych. 

Gdy dopytujemy, ilu lokalnych szefów kuchni weźmie udział w festiwalu, skąd przyjadą goście i artyści, z których miast partnerskich Rzeszowa, jak będzie wyglądał kiermasz produktów regionalnych, Marcin Dziedzic odpowiada, że na to wszystko jest jeszcze za wcześnie.

– Będzie kolejne spotkanie z restauratorami, o wszystkim będziemy informować – dodaje dyrektor Estrady. 

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama