Zdjęcie: Materiały MPWiK

Rada Nadzorcza Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie we wtorek odrzuciła dwie kandydatury na nowego prezesa spółki. 

– Po wnikliwym zbadaniu ofert obu kandydatów uznaliśmy, że nie spełniają one formalno-prawnych warunków – mówi Marcin Lewandowski, przewodniczący Rady Nadzorczej MPWiK. 

Do ogłoszonego jeszcze w grudniu ub. r. konkursu na nowego prezesa największej spółki miejskiej zgłosiły się dwie osoby: Piotr Detyna, pracownik MPWiK, oraz Henryk Babiarz, prezes rzeszowskiej spółki HTS.

We wtorek na posiedzeniu Rady Nadzorczej MPWiK miała zapaść decyzja o terminach rozpoczęcia indywidualnych rozmów z kandydatami. Wcześniej rada musiała przejrzeć obie oferty i sprawdzić, czy w ogóle kandydaci mogą przejść do etapu rozmów. 

Okazało się, że Piotr Detyna i Henryk Babiarz nie przeszli pierwszego etapu weryfikacji. Teraz od organu założycielskiego, czyli ratusza, zależy dalszy tryb wyboru prezesa MPWiK – czy z tzw. wolnej ręki, czy w drodze kolejnego konkursu. 

– Czekamy na decyzję miasta. Spodziewamy się jej w przyszłym tygodniu – dodaje Marcin Lewandowski. – Prawdopodobnie ogłosimy nowy konkurs – zapowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, ale nie przesądza, że tak akurat będzie. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

MPWiK działa bez prezesa od października zeszłego roku, gdy z kierowania spółką, zatrudniającą ponad 400 osób, zrezygnował Robert Nędza. Tymczasowo przedsiębiorstwem rządzi Robert Potoczny, dyrektor ds. technicznych.

Pierwotnie ratusz chciał, by to właśnie Potoczny objął funkcję prezesa MPWiK, ale ten nie zgodził się na warunki – kontrakt menedżerski z pensją w wysokości 12 tys. zł (brutto). Ogłoszony konkurs nie przyniósł jednak rozstrzygnięcia. 

W naszych źródłach dowiadujemy się, że odrzucenie dwóch kandydatów jest próbą nacisku na prezydenta Tadeusza Ferenca, by usiadł do ponownych rozmów z Robertem Potocznym, który cieszy się poparciem większości załogi. Kością niezgody jest jednak wysokość pensji. 

– Tadeusz Ferenc uparł się, że prezesi spółek nie będą od niego więcej zarabiać, chociaż ustawa na to pozwala – słyszymy w MPWiK. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama