„Uwaga! Uniwersytet zamknięty do odwołania” – takie wiadomości krążą wśród studentów Uniwersytetu Rzeszowskiego. – To atak na naszą stronę – odpowiada UR.
Na stronie UR pojawił się komunikat nawiązujący do koronawirusa. Z grafiki, która krąży wśród studentów wynika, że od 2 marca zajęcia na uczelni są odwołane, a sam uniwersytet zostaje całkowicie zamknięty.
„Prosimy zachować spokój. Każda osoba, która zdiagnozuje u siebie lub znajomych niepokojące objawy proszona jest jak najszybciej zgłosić do szpitala” – czytamy w wiadomości (pisownia oryginalna).
Wśród studentów zrobiło się zamieszanie. W piątek wieczorem do wspomnianych informacji na Facebooku UR odniósł się Maciej Ulita, rzecznik uczelni. „Szanowni Państwo, wygląda na to, że jakiś/jacyś dowcipniś/dowcipnisie zaatakował/zaatakowali naszą stronę” – napisał.
„Pragnę wszystkich uspokoić. Uniwersytet Rzeszowski pracuje normalnie, staramy się usunąć skutki zewnętrznej ingerencji. Mamy świadomość sytuacji na świecie i, jeśli pojawi się realne zagrożenie wdrożymy adekwatne środki zaradcze” – twierdzi Maciej Ulita.
Wszystkim życzył miłego weekendu. „Widzimy się w poniedziałek” – dodał rzecznik.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl