29-letni Ukrainiec próbował z lotniska w Jasionce wylecieć do Londynu. Podawał się, że jest obywatelem Rumunii. Pogranicznicy zatrzymali także Litwinkę, która pomagała mężczyźnie w nielegalnym przekroczeniu granicy.

„Międzynarodowa” para została w środę (28 października) zatrzymana przez funkcjonariuszy placówki Straży Granicznej w Rzeszowie – Jasionce. 29-letni mężczyzna zgłosił się do odprawy na wylot do Londynu. Podczas kontroli granicznej okazał rumuński paszport. Pogranicznicy szybko ustalili, że dokument jest fałszywy.

Mężczyzna przyznał się, że posłużył się podrobionym dokumentem a jego oryginalny paszport znajduje się w bagażu jego partnerki 42-letniej Litwinki, która tym samym rejsem miała lecieć do Londynu.

Strażnicy graniczni w bagażu kobiety znaleźli autentyczny paszport, który potwierdził, że zatrzymany mężczyzna jest obywatelem Ukrainy. W bagażu znaleźli także przerobiony rumuński dowód osobisty, w którym była fotografia 29-latka, oraz 20 przemyconych paczek papierosów.

Ukrainiec przyznał się, że za wyrobienie rumuńskiego paszportu, dowodu osobistego oraz prawa jazdy zapłacił 2200 euro mężczyźnie, którego poznał na Ukrainie przez internet. Mężczyźnie postawiono zarzut fałszerstwa dokumentów oraz usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy.

– Litwinka otrzymała zarzut pomagania w nielegalnym przekroczeniu granicy. Oboje dobrowolnie poddali się karze grzywny – poinformował Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.

Kierownictwo Straży Granicznej na podrzeszowskim lotnisku wydało Ukraińcowi nakaz powrotu do swojego kraju z jednoczesnym zakazem wjazdu do Polski przez rok. 29-latek został odwieziony do polsko-ukraińskiej granicy w Medyce.

Takich konsekwencji nie poniosła Litwinka. Po zakończeniu czynności pogranicznicy pozwolili jej na dalszą podróż do Wielkiej Brytanii.

(ak)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama