Sojusz Lewicy Demokratycznej zebrał 10 tys. podpisów potrzebnych do zarejestrowania kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Listy zarejestruje 11 kwietnia.
W piątek na Podkarpacie przyjechał przewodniczący SLD Leszek Miller, który wspierał kandydatów do PE. Liderem podkarpackiej listy jest poseł Tomasz Kamiński. Miller uważa, że głównym problemem w wyborach może być niska frekwencja, spowodowana agresywną kampanią niektórych partii. Zapewniał, że kampania SLD będzie spokojna i merytoryczna.
– Będziemy chcieli się skoncentrować na kampanii pozytywnej. Obawiamy się jednak, że jeśli przykłady PO, PiS i Twojego Ruchu się upowszechnią, będzie to działać zniechęcająco na wyborców – mówił Leszek Miller. Stwierdził, że podkarpacka lista kandydatów SLD w wyborach do PE jest silna i atrakcyjna
Tomasz Kamiński poinformował, że partia jest już gotowa zarejestrować listy. – Zarejestrujemy je 11 kwietnia i chociaż przekroczyliśmy wymagany limit 10 tys. podpisów, to zbieramy je dalej – mówił Kamiński.
Kandydaci SLD w kampanii mają mówić o problemach, jakie stoją przed Unią Europejską, jej mieszkańcami i sposobach na ożywienie gospodarki europejskiej. – Dostęp do podstawowych usług publicznych, ochrona zdrowia i edukacja – te kwestie będą stawać w centrum naszej uwagi – wyliczał Miller. Za największe zagrożenie uznał ogromne bezrobocie w Unii Europejskiej. Pracy nie ma 27 milionów osób.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!Ocenił również sytuację na Ukrainie. Według Leszka Millera, rząd powinien się skupić obecnie na pomocy polskim przedsiębiorcom, handlującym z naszymi wschodnimi sąsiadami. – Nasi przedsiębiorcy są pozostawieni samym sobie i nie wystarczy z Ukrainą solidaryzować się werbalnie, jeżeli nie wspiera się kontaktów gospodarczych i kontaktów handlowych. Polski rząd powinien być bardziej aktywny we wspieraniu przedsiębiorców, oraz powinien tworzyć im gwarancje i zabezpieczenia w sytuacji, w której mogą mieć utrudniony eksport produktów – przekonywał lider SLD.
Miller odniósł się także do słów premiera Donalda Tuska, który powiedział, że wybory do PE „być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły”. Według Millera nie grozi nam trzecia wojna światowa. – Żaden polski ani europejski polityk przed nim tego nie powiedział. Premier sięgnął za daleko – uważa Miller.
Odniósł się również do ewentualnego odwołania Roku Polskiego w Rosji i Roku Rosyjskiego w Polsce w 2015 roku. – Mamy szalone kłopoty w dotarciu z polską ofertą kulturalną do Rosji, a to jest dobra okazja, by mieszkańcy Rosji zapoznali się z naszą bogatą kulturą – mówił Miller.
redakcja@rzeszow-news.pl