Płetwonurkowie dołączyli do poszukiwań zaginionego 25-letniego Mariusza Michalika z Rzeszowa. Po południu ponownie akcja przeniosła się na Żwirownię.
– Poszukiwania wznowiliśmy w poniedziałek ok. godz. 9:00 na wysokości zapory na rzece Wisłok – mówiła nam st. kpt. Kinga Styrczula, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
W akcji brała udział 3-osobowa grupa wodno-nurkowa z Przemyśla i trzech nurków z Rzeszowa. Poszukiwania prowadzono z łódki przy użyciu sonaru. Nurkowie mieli zejść pod wodę pod warunkiem, że sonar coś wskaże. Tak się jednak nie stało.
Na Wisłoku strażacy akcję poszukiwawczą prowadzili do godz. 14:20. Gdy odjeżdżali, otrzymali sygnał z policji, która koordynuje akcję, by jeszcze raz sprawdzono Żwirownię przy ulicy Kwiatkowskiego.
Miejsca do przeszukania wskazuje policja. – Mężczyzny nadal nie znaleziono – mówi nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Poszukiwania na Żwirowni także nie przyniosły rezultatów. Akcja zakończyła się po 17:00.
25-letni Mariusz Michalik zaginął 6 stycznia br. Dzień wcześniej, przed godz. 22:00, wyszedł z wynajmowanego mieszkania przy ulicy Grabskiego w Rzeszowie. Mężczyzna miał tylko zapalić papierosa. Na następny dzień, przed południem, współlokator zobaczył, że Mariusza nie ma w pokoju, zostały w nim kurtka, klucze do mieszkania, portfel i kluczyki do auta. Ślad po 25-latku zaginął.
W piątek policjanci i strażacy przeczesywali ulicę Grabskiego oraz rzeszowską Żwirownię.
Rysopis Mariusza Michalika: ma 178 cm wzrostu, średnią budowę ciała, twarz owalną, oczy niebieskie, włosy krótkie, szatyn, uszy średnie, nos prosty, średni, uzębienie pełne. Na co dzień 25-latek nosi okulary.
Osoby, które widziały Mariusza Michalika, proszone są o kontakt z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji I w Rzeszowie przy ul. Rejtana 34, osobiście lub telefonicznie, nr 47 821 3839 lub z dyżurnym komisariatu: nr 47 821 3810 albo 112.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl