Sąd aresztował na dwa miesiące 26-letniego obywatela Gruzji, podejrzanego o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa dwóch mieszkańców Podkarpacia.

– Do sądu wystąpiliśmy z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Sąd uznał, że 2-miesięczny areszt jest wystarczający do przeprowadzenia wszystkich niezbędnych czynności dowodowych i zakończenia śledztwa. W mojej ocenie ten termin jest nierealny. Prawdopodobnie po upływie okresu aresztu, będziemy występować do sądu o jego przedłużenie – powiedział Rzeszów News Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem.

Prokuratura nie zdradza wyjaśnień, jakie 26-letni Beka B., obywatel Gruzji, złożył podczas poniedziałkowego przesłuchania, gdy przedstawiono mu dwa zarzuty: zabójstwa 23-letniego mężczyzny i usiłowania zabójstwa 22-latka. Ofiary nożownika to mieszkańcy gminy Jedlicze z powiatu krośnieńskiego.

– Przesłuchaliśmy dotychczas około 20 świadków – dodaje Zbigniew Lis.

Beka B. został zatrzymany w niedzielę wieczorem przez małopolskich i stołecznych policjantów na terenie Warszawy. 26-latek był poszukiwany od nocy sylwestrowej w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie doszło do zabójstwa 23-latka i zranienia jego 22-letniego kolegi.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Tragedia zaczęła się od awantury w jednej z restauracji w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie odbywała się impreza sylwestrowa. Kłótnia przeniosła się na ulicę, gdzie obywatel Gruzji dwóm mieszkańcom Podkarpacia zadał ciosy nożem. 22-latek został ugodzony sześć razy, a 23-latek otrzymał śmiertelny cios w serce. Starszemu mężczyźnie lekarze nie zdołali uratować życia, młodszy z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

Z relacji świadków wynika, że Gruzin był zaczepiany w karczmie przez grupę Polaków, w tym mieszkańców Podkarpacia. Beka B. w lokalu był z żoną. Gdy chcieli odjechać autem, Polacy stanęli im na drodze. Część świadków twierdzi, że obywatel Gruzji działał w obronie koniecznej. Po zdarzeniu odjechał, a potem się ukrywał.

Prokuratura nie potwierdza informacji, że 26-latek bronił się przed agresją Polaków.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama