Nawet 10 lat więzienia grozi 27-latkowi, który we wtorek w Rzeszowie ukradł ze sklepu kilka butelek alkoholu, a potem pobił interweniującego ochroniarza.
Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów przy ulicy Słowackiego. Policja dostała informacje, że w sklepie była szarpanina z ochroniarzem, który wcześniej zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę.
– Chodził pomiędzy regałami i wkładał towar do reklamówki – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Mężczyzna próbował wyjść ze sklepu, nie płacąc za towar. Wtedy podszedł do niego ochroniarz. Złodziej zaczął się z nim szarpać. – Odepchnął i przewrócił pracownika ochrony – dodaje Szeląg. Złodziejowi udało się uciec z alkoholem o wartości o wartości 270 zł.
Sprawcę kradzieży zaczęli szukać policjanci z komisariatu w Śródmieściu. Ustalili, że jest nim 27-letni mieszkaniec Rzeszowa. W środę zatrzymali go funkcjonariusze z komisariatu na Nowym Mieście. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Zabrane dowody policjanci przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która 27-latkowi przedstawiła zarzut kradzieży rozbójniczej i zastosowała wobec niego dozór policji. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama