30-letni mieszkaniec Rzeszowa dostał zarzuty za uderzenie w twarz 11-letniej dziewczynki. Nie tylko ona była jego ofiarą. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów.
O zatrzymaniu 30-latka poinformował Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowa. Sprawa ma związek z głośnym zdarzeniem, do którego doszło 1 października br. po południu w Rzeszowie przy ul. Lwowskiej na przystanku MPK Lwowska 03. Nieznany wtedy mężczyzna podszedł do 11-letniej dziewczynki i dwukrotnie uderzył ją ręką w twarz. Obrzucił ją też wulgaryzmami i kazał dziewczynce opuścić przystanek.
– Sprawca działał publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące naruszenie porządku prawnego, nadzorujący postępowanie prokurator objął czyn ściganiem z urzędu – relacjonuje Adam Szeląg.
W listopadzie policja opublikowała zdjęcie mężczyzny, którego podejrzewano o uderzenie 11-latki. Odzew ze strony mieszkańców był bardzo duży. Już po kilku dniach funkcjonariusze znali tożsamość napastnika, którym okazał się 30-letni mieszkaniec Rzeszowa. Teraz został zatrzymany przez funkcjonariuszy i przedstawiono mu zarzuty.
Okazało się również, że 11-latka nie była jedyną osobą, którą mężczyzna zaatakował. Do podobnych zdarzeń doszło końcem września na ul. Krakowskiej. – Tam 30-latek zaatakował 16-latkę i 40-letnią kobietę. Obie pokrzywdzone zostały przez mężczyznę kopnięte. 40-latka rozpoznała napastnika na opublikowanym wizerunku – twierdzi Adam Szeląg.
Na polecenie Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie policjanci zatrzymali 30-latka. Przedstawili mu zarzuty spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu w związku ze zdarzeniami na ul. Krakowskiej. Policja podkreśla, że oba czyny miały charakter chuligański, co w praktyce oznacza, że dolna granica kary, jaka grozi podejrzanemu zostanie podwyższona o połowę.
30-latek ponownie został przesłuchany w prokuraturze i przedstawiono mu kolejny zarzut związany z uderzeniem 11-latki przy ul. Lwowskiej – zmuszania do określonego zachowania małoletniej. Wobec mężczyzny zastosowano policyjny dozór, poręczenie majątkowe. 30-latka ma również zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
“Odzew ze strony mieszkańców był bardzo duży. Już po kilku dniach funkcjonariusze znali tożsamość napastnika, którym okazał się 30-letni mieszkaniec Rzeszowa.”
Na pewno? 😉 a przypadkiem nie było inaczej? 😉
“Teraz został zatrzymany przez funkcjonariuszy i przedstawiono mu zarzuty.”
Z tym słowem “teraz” bym nie szarżował 😉
Ehhh OZI odeszło na emke i już się gubicie w swoich tekstach 🙂
” 30-latka ma również zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.”
Na koniec okazało się że to kobieta była…
W mordę psycholowi łapy połamać nogi urwać wykastrowac i powiesić
I tak oto kolejny kandydat do psychiatryka pójdzie do więzienia. Witajcie w Polsce
nie podniecajcie się- znając dobre serce naszego wymiaru sprawiedliwosci to go wypuszczą, bo niska szkodliwosc spoleczna czynu.
Oni szukaja tylko tych co siedzą na pomniku lecha
Jak to dobrze że Policja i obywatele działają tak sprawnie w interesie całego ogółu.
Szkoda że sprawności takiej próżno szukać gdy elewacje budynków niszczone są przez wandali/graficiarzy dzwonisz na 997 przełączają na 112 a tam jeszcze usłyszysz że to nie jest państwo policyjne…
Comments are closed.