Marek Poręba, rzeszowski poseł Platformy Obywatelskiej, pozwał do sądu w trybie wyborczym posła PiS Marcina Mastalerka. Poręba uważa, że Mastalerek oszkalował mieszkańców Podkarpacia.

[Not a valid template]

 

O pozwie w trybie wyborczym przeciwko Mastalerkowi, Poręba poinformował w piątek na konferencji prasowej w Rzeszowie. Chodzi o wypowiedzi posła PiS podczas niedzielnego programu Bogdana Rymanowskiego „Kawa na ławę” w TVN24.

Marcin Mastalerek, rzecznik sztabu wyborczego PiS, powiedział: „W sprawie Podkarpacia nie mamy sobie nic do zarzucenia. Zarówno nasi parlamentarzyści, jak i radni. Od lat walczą z tym układem podkarpackim i my się w to angażujemy”.

Mieszkańcy Podkarpacie do układu nie należą

Marek Poręba uważa, że wypowiedzi Mastalerka szkalują województwo podkarpackie.

„Jako poseł ziemi podkarpackiej nie mogę pozwolić, aby dziedzictwo i honor naszego województwa był tak zhańbiony. Podkarpackie to bardzo ważny region na mapie Polski, a ludzie, którzy tutaj mieszkają nie stanową grupy przestępczej i nie są członkami zorganizowanego układu. To ludzie dumni z miejsca, jakiego pochodzą, żyją zgodnie z nauką Jana Pawła II, pracujący ciężko na lepszą przyszłość i w zgodzie z tradycjami rodzinnymi” – czytamy w stanowisku Marka Poręby.

Poseł PO uważa, że nie ma znaczenia, czy takie wypowiedzi, jak Mastalerka, głosi poseł partii opozycyjnej, czy jakiejkolwiek innej.

„Podkarpacie to znaczący region i ważny region gospodarczy, gdzie bardzo silnie rozwija się sektor informatyczny, infrastrukturalny… Walka polityczna ma swoje granice, dlatego wystosowałem zaproszenie do posła, aby odwiedził nasz region i zobaczył, jak wygląda rzeczywistość” – napisał Marek Poręba.

Powoli stajemy się drugą Sycylią Włoch

Podczas konferencji, poseł Poręba mówił, że z wypowiedzi rzecznika sztabu wyborczego PiS wynika, że wszyscy są w „układzie podkarpackim”, poza politykami PiS.  Poręba uważa, że posługiwanie się pojęciami typu „układ podkarpacki” jest uogólniające i buduje fałszywy obraz Podkarpacia.

– Nie staję w czyjejś obronie, chodzi mi o budowanie narracji dotyczącej Podkarpacia. Kiedy media zagraniczne mówiły o polskich obozach zagranicznych wszyscy się buntowaliśmy. Sycylia również jest kojarzona z mafią sycylijską. Żebyśmy się nie stali drugą Sycylią Włoch. Powoli się to dzieje. Wypowiedzi posła Mastalerka są skandaliczne i niedopuszczalne.  Dziwi mnie, że nikt nie rozumie znaczenia  tych słów – mówił Marek Poręba.

Jego zdaniem jest czas na zmiany opinii polityków o Podkarpaciu. – Nie jesteśmy Polską B, Polską C. Musimy walczyć o dobre imię naszego regionu – apeluje Poręba. Zdaniem posła PO, mówienie o naszym regionie, że rządzi w nim „układ podkarpacki” bardzo niekorzystne wpływa również na potencjalnych inwestorów.

„Podkarpacka pajęczyna” też zła

Markowi Porębie nie podobają się również słowa Pawła Wojtunika, szefa CBA, który w jednym z wywiadów powiedział, że „Podkarpacie oplata pajęczyna różnych układów towarzysko-biznesowo-politycznych”. W sprawie „podkarpackiej pajęczyny” zarzuty usłyszało ok. 40 osób.

Poseł Poręba uważa, że wnioski z wypowiedzi Wojtunika powinna wyciągnąć premier Ewa Kopacz, która jest głównym przełożonym szefa CBA. – Ja natomiast odnoszę się do wypowiedzi parlamentarzysty, który agituje w trakcie kampanii wyborczej – mówi Poręba.

W pozwie przeciwko Marcinowi Mastalerkowi poseł PO domaga się od niego przeprosin w telewizji i wpłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie.

WALDEMAR BIENIEK

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama