Zdjęcie: Pixabay

46-letni ratownik pływalni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowej Sarzynie nieumyślnie przyczynił się do śmierci 71-letniego mężczyzny.

Do tragedii doszło 15 marca br. na basenie MOSiR-u. Jak wynika z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Leżajsku, 71-letni mieszkaniec Nowej Sarzyny, po godz. 9:00, jako jedyny, pływał w basenie. Był pod okiem 46-letniego ratownika. 

Z monitoringu pływalni wynika, że ratownik nie zwrócił uwagi na problemy 71-latka z utrzymaniem się nad wodą. – Nie podjął żadnych działań zmierzających do udzielenia mu pomocy – twierdzi Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Zwłoki mężczyzny w wodzie zauważyły osoby, które przyszły na basen po około 30 minutach. Wówczas wyciągnięto mieszkańca Nowej Sarzyny z wody i udzielono mu pierwszej pomocy, na miejsce wezwano też karetkę pogotowia.

Biegły sądowy, po przeprowadzeniu sekcji zwłok, stwierdził, że przyczyną zgonu mężczyzny nie było utonięcie, ale problemy kardiologiczne. Ostateczna opinia będzie znana po przeprowadzeniu badań histopatologicznych.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Ale już pierwsze ustalenia leżajskich prokuratorów pozwoliły na to, by ratownikowi przedstawić zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Ratownik nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Wobec 46-latka zastosowano dozór policji, zakaz opuszczania kraju, zawieszono go w wykonywaniu zawodu ratownika. Grozi mu do 5 lat więzienia. Zarzuty wobec ratownika mogą się zmienić, gdy śledczy dostaną ostateczną opinię o przyczynach zgonu 71-latka. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama