Politycy PiS potwierdzili swoje wcześniejsze słowa o tym, że winę za, to, że Rzeszowski Obszar Funkcjonalny nadal nie działa, ponosi lider – miasto Rzeszów. Prezydent Tadeusz Ferenc za te wypowiedzi kilka miesięcy podał ich do sądu.

[Not a valid template]

 

Radni PiS Waldemar Szumny i Robert Kultys po raz kolejny powtarzali, że według nich strategia Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego jest źle prowadzona i opóźnia się, co może doprowadzić do utraty dofinansowania. ZIT-y precyzyjne mają określić, która gmina, co chce realizować. ROF tworzy 13 gmin z liderem miastem Rzeszowem. Wspólnie mają zabiegać o inwestycje, do zdobycia jest nawet 400 mln zł.

Szumny i Kultys uważają, że winę za to, że strategia Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych jest źle przygotowana ponosi lider samorządów, tworzący ROF, czyli miasto Rzeszów. Teraz radni PiS swoje tezy opierają na opiniach marszałka województwa oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

Kultys: Pieniądze przepadną

W kwietniu za podobne słowa pozew do sądu przeciwko Szumnemu i Kultysowi skierował prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Pierwsza rozprawa ma się odbyć po wyborach samorządowych.

– Marszałek pierwszy raz zakwestionował program grudniu 2013 roku. Zwrócił uwagę na błędy i niespełnienie warunków umożliwiających wykorzystanie unijnych środków – mówił w środę podczas konferencji prasowej Robert Kultys. – Już w kwietniu ostrzegaliśmy, że strategia jest źle przygotowywana i pieniądze przepadną. Po roku nie widać przełomu, co potwierdza zarówno Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, jak i marszałek województwa. Według ich opinii, program nie nadaje się do realizacji, a to oznacza, że pieniądze przepadną – mówił Kultys.

Cztery cele ROF przypomniał Janusz Ramski, kandydat PiS do Rady Miasta Rzeszowa. – Chodzi o stwarzanie warunków do lepszego rozwoju gospodarczego, wspieranie rozwoju kwalifikacji zawodowych mieszkańców, racjonalizację produkcji oraz wykorzystania energii i poprawa życia mieszkańców ROF – wyliczał Ramski. Przypomniał też, że obecnie przygotowywana jest już czwarta strategia.

Brak konkretów

Według polityków PiS, oceny wydane przez ministerstwo i marszałka mówią o tym, że obecnie zgłoszona strategia ZIT w dalszym ciągu zawiera poważne błędy i braki pod kątem spełniania wymogów stawianych jej przez warunki dofinansowania z Unii Europejskiej. Tym samym strategia nie nadaje się do wdrożenia.

– Marszałek w swojej ocenie napisał o tym, że niedostatecznie ujęto działania zwiększenia rangi Rzeszowa. Chodzi o rozbudowę współpracy nauki z biznesem, czy rozwój ośrodków naukowo-badawczych. W niewielkim stopniu lub w ogóle nie przewidziano również działań rozwijających funkcje metropolitarne miasta. Natomiast strategia dobrze uwzględnia rozwój powiązań komunikacyjnych i transportu publicznego – mówił Robert Kultys.

Według oceny ministerstwa diagnoza twórców strategii nie przedstawia opisu problemów wspólnych dla terenów ROF, jako przyszłego układu funkcjonalnego. Zdaniem resortu prowadzi to do przyjmowania do realizacji pojedynczych potrzeb zgłaszanych przez gminy. Ministerstwo dodaje również, że strategia wymaga dalszych prac, uporządkowania i nadania jej charakteru zintegrowanego przez ROF.

– Nadal część diagnostyczna jest zbyt rozbudowana, a dokument nie wnosi konkretnych treści. To tworzy nieprawdziwy obraz regionu i jest zbyt wiele niespójności – mówił Waldemar Szumny. – Strategia wymaga dalszych prac, ale my nie wiemy, czy miasto może stworzyć odpowiedni dokument – dodał.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama