W sobotni wieczór rzeszowski ratusz podświetlono na zielono. Był to gest solidarności z osobami koczującymi na granicy polsko-białoruskiej. Nie spodobało się to Marcinowi Warchołowi, rzeszowskiemu posłowi Solidarnej Polski.
W sobotę o godz. 19:00 w ramach ogólnopolskiej akcji „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie” wiele publicznych budynków na godzinę podświetlono na zielono. „Dajmy migrantom i uchodźcom jasny sygnał, że nie jesteśmy obojętne, obojętni, gdy na granicy naszego państwa z Białorusią łamane są prawa człowieka” – zachęcali organizatorzy akcji.
Podkreślali, że „bezprecedensowy kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy wymaga dziś zdecydowanego zaangażowania”, gdy małe dzieci przetrzymywane są w lasach na przygranicznych terenach, marzną, głodują, cierpią. „Nie wystarczy działanie społeczników, wolontariuszy, medyków i mieszkańców lokalnych społeczności” – dodawali.
Dlatego, aby pomóc migrantom i uchodźcom, organizatorzy zwrócili się do polskich samorządów o wsparcie i solidarność. Podświetlenie publicznych budynków na zielono miało pokazać, że „na czele samorządów stoją ludzie prawi i o wielkich sercach”. „Potrzeba dziś deklaracji, że samorządy są gotowe na przyjęcie uchodźców” – wyjaśniali inicjatorzy akcji.
„Ważny gest w czasach próby”
Do akcji przystąpił także Urząd Miasta Rzeszowa, który w sobotni wieczór na zielono podświetlił ratusz. Zdjęcie podświetlonego ratusza opublikowano na facebookowym profilu miasta „Rzeszów – stolica innowacji”. „Pierwszy raz jestem tak bardzo dumna z mojego miasta – komentowała Patrycja Pawlak-Kamińska z Manifa Rzeszów.
„Brawo. Mam nadzieję, że to choć trochę przyczyni się do zaszczepienia wartości chrześcijańskich w polskim katolicyzmie” – dodawał Michał Sztuk z podkarpackiej Wiosny. „Brawo dla prezydenta, brawo dla Rzeszowian, którzy pokazują, że można być przyzwoitymi ludźmi”, „Ważny gest w czasach próby. Dziękuję” – komentowali internauci.
„Zachęta do prowokacji”
Do dyskusji włączył się także Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości oraz rzeszowski poseł Solidarnej Polski. Warchoł skrytykował akcję, napisał, że tego typu inicjatywy zachęcają reżim Łukaszenki do uruchamiania kolejnych lotów z Syrii, Iraku czy Afganistanu do Mińska, a „następnie przewożenia migrantów zarobkowych do granicy z Polską”.
Marcin Warchoł napisał, że Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, „zachęca (…) tym samym wrogie nam władze Białorusi do kolejnych prowokacji wobec polskich funkcjonariuszy strzegących naszej wschodniej granicy”. „Kwestie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny i rodaków powinny być ponad podziałami politycznymi. A jak widać niestety nie są… – dodał.
Na Twitterze wiceminister Warchoł zwrócił się do Konrada Fijołka: „Proszę zająć się pracą dla Rzeszowa, zamiast wspierania wrogich Polsce prowokacji białoruskich służb”.
Komentarz posła SP wywołał kolejne komentarze. „Nie patrz na łukaszenkę a na ludzi umierających u naszych drzwi”, „Polską racją stanu jest nieść pomoc potrzebującym”, „Polskim katolikiem jest Pan bez wątpienia, ale warto jeszcze byłoby być przy tym chrześcijaninem” – odpowiadali mu internauci.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl