Zdjęcie: Mateusz / Czytelnik Rzeszów News

Do 12 lat więzienia grozi 24-letniemu Szymonowi G., który w środę wieczorem w Rzeszowie doprowadził do wypadku na ulicy Dąbrowskiego i uciekł z miejsca zdarzenia.

W piątek sąd zdecydował, że Szymon G. z Nowej Wsi koło Niska najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. – Postawiono mu zarzuty spowodowania wypadku, skutkującego ciężkimi obrażeniami, oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia – mówi nam Łukasz Harpula, szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Posiedzenie sądu w sprawie zastosowania aresztu wobec 24-latka odbyło się w szpitalu w Nisku. To właśnie tam na oddziale intensywnej terapii Szymon G. ukrywał się przed policją. Do szpitala na ogłoszenie zarzutów mężczyźnie pojechał również prokurator z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, która w tej sprawie prowadzi śledztwo.

Według naszych informacji, Szymonowi G. nic poważnego się nie stało po wypadku. Najpierw 24-latek ukrył się u swojej dziewczyny, a potem w szpitalu. Rzeszowscy policjanci namierzyli G. w czwartek, zatrzymali go ok. godz. 19:30. Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku. 

Prokuratorzy zapowiadają, że wobec Szymona G. podczas procesu w sądzie będą wnosić o wymierzenie kary w najwyższych granicach. Grozi mu do 12 lat więzienia oraz dożywotnia utrata prawa jazdy. Ucieczka z miejsca wypadku rodzi bowiem poważne konsekwencje.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Do zdarzenia doszło w środę ok. 22:40 na ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Jak dotychczas ustalili policjanci, 24-latek kierował oplem corsą. Jadąc w kierunku centrum miasta stracił panowanie nad samochodem, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z citroenem C5 – taksówką. Citroen zjechał na prawy pas i uderzył w opla astrę.

W wypadku ranne zostały trzy osoby: 57-letni kierowca citroena i jego 59-letnia pasażerka oraz 37-letni kierowca opla astry. Obrażenia pasażerki citroena są poważne, kobieta do szpitala została przewieziona w stanie nieprzytomnym. Szymon G. nie udzielił pomocy poszkodowanym, porzucił samochód i uciekł z miejsca wypadku. 

Śledczy podejrzewają, że w chwili zdarzenia 24-latek był nietrzeźwy. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama