Zdjęcie: Bartosz Frydrych / Rzeszów News

Powód? Tym razem nie miał kto zająć się organizacją. W Rzeszowie Orszak Trzech Króli zawsze odbywał się z dużym rozmachem.

Informacja o tym, że Orszaku Trzech Króli w 2023 roku nie będzie, dotarła do władz miasta, które patronowały wydarzeniu. Informacje do ratusza przekazał ks. Jan Szczupak, proboszcz rzeszowskiej Fary. – Bez uzasadnienia – twierdzi Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

– Pytałem, szukałem, ale nie udało się stworzyć grupy, która zajęłaby się przygotowaniami – mówi z żalem Bartłomiej Bartosiewicz, prezes fundacji Akademia Szczęśliwej Rodziny, która 6 stycznia organizowała w Rzeszowie uliczne jasełka.

Przez 8 lat kolejnych lat. Pierwszy Orszak Trzech Króli odbył się w 2013 roku. Uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób. W kolejnych latach coraz większa publiczność chciała zobaczyć królów ubranych w bogate szaty, żywe zwierzęta, setki aktorów i obejrzeć odgrywane po drodze sceny.

Jest co robić, nie było komu 

W ostatnim Orszaku, który w Rzeszowie odbył się w 2020 roku, przez miasto maszerował około piętnastotysięczny tłum. Pochód rozpoczął się przy hali Podpromie i zakończył na Rynku.

A później była pandemia, obostrzenia i ograniczenia. Dlatego w dwóch kolejnych latach Orszaku Trzech Króli w Rzeszowie nie było. Nie będzie też 6 stycznia 2023 roku. Bo przygotowanie takich ulicznych jasełek to olbrzymie przedsięwzięcie organizacyjne.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– Ktoś musi napisać scenariusz, ktoś inny znaleźć aktorów, zachęcić do udziału rodziców, szkoły, trzeba zadbać o zwierzęta, wybudować sceny, na których rozgrywane są sceny biblijne. Jest co robić – przyznaje Bartłomiej Bartosiewicz. 

Dwa lata temu, w sztabie organizacyjnym było 30 osób. 1265 aktorów, 300 strażników Orszaku i 400 wolontariuszy. Tym, którzy do tej pory organizowali jasełka, podrosły już dzieci, mają inne sprawy i zajęcia.

Czy komuś będzie żal? 

To nie oznacza, że do Rzeszowa nie wróci Orszak Trzech Króli. – Może komuś zrobi się żal i w 2024 znowu będziemy mieć uliczne jasełka. Tak po cichu liczę na to – dodaje Bartosiewicz.

Tym bardziej, że organizatorów wspiera Fundacja Orszak Trzech Króli. Przygotowuje stroje dla aktorów, papierowe korony, wypożycza nawet wielbłąda. Rzeszowscy organizatorzy mogą liczyć również na pomoc miasta, które udostępnia scenę na Rynku, gdzie jest finał jasełek, a po zakończonym pochodzie, służby sprzątają trasę przemarszu.

(la)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama