Zdjęcie: Namysław Tomaka / Rzeszów News

Poprawa pogody nie wszystkim sprzyja. Na pewno nie strażakom, którzy tylko w marcu na Podkarpaciu wyjeżdżali już do 315 pożarów traw. – Głupota i bezmyślność – komentują ratownicy niechlubną tradycję.   

Znów płoną trawy na łąkach, polach i nieużytkach. Tylko w tym miesiącu w naszym województwie podkarpaccy strażacy gasili już 315 tego typu pożarów, które spowodował człowiek. Ogień zdewastował 73 ha gleby. 

– Jeszcze nikt nie zginął, ale jedna osoba została ranna – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Tylko w piątek, 18 marca, Łąkach Dukielskich k. Krosna poparzony został około 50-letni mężczyzna.

Pożary trudne do ugaszenia

Wypalanie traw jest niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy. Wystarczy słaby wiatr, by ogień wymknął się spod kontroli, szybko się rozprzestrzenił i przeistoczył w tragiczny w skutkach pożar. 

– Niefrasobliwość, ludzka bezmyślność, lenistwo, wręcz głupota, powodują, że giną zwierzęta, płoną pobliskie lasy, domy, zabudowania gospodarcze – mówi bryg. Marcin Betleja. 

Każdego roku w takich pożarach życie tracą ludzie, za ponad 94 proc. przyczyn powstawania pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Nadal bowiem od pokoleń panuje przeświadczenie, że wypalanie traw spowodowuje szybszy i bujnijejszy odrost trawy,

– Nic bardziej błędnego – zwracają uwagę strażacy.

Wypalanie traw wyjaławia ziemię, uniemożliwia naturalny rozkład resztek roślinności, przerywa proces formowania się próchnicy. Nie mówiąc już o tym, że toksyczne gazy są śmiertelne dla zwierząt i ludzi. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Wypalanie traw skutkuje zabijaniem znacznych organizmów żywych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania przyrody. Od palącego się poszycia gleby, zapalić się może podziemna warstwa torfu, która może zalegać do nawet kilkunastu metrów w głąb. 

– Takie pożary mogą trwać kilka miesięcy, są wyjątkowo trudne do ugaszenia – mówią strażacy. 

Wypalasz – tracisz dopłaty

Wypalanie traw w Polsce jest zabronione, w niektórych przypadkach grozi za to nawet do 10 lat więzienia. Oprócz konsekwencji, które wyciągają policja i prokuratura, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nawet odbierać wszelkie dopłaty. 

Jak poinformowała nas Izabela Kulaga, rzecznik podkarpackiego oddziału ARiMR, tylko w 2022 roku agencja stwierdziła wypalanie traw u ośmiu rolników na Podkarpaciu. Raporty z kontroli trafiają do biur powiatowych, gdzie podejmowane są decyzje o sankcjach. 

– W obecnej chwili trwa jeszcze weryfikacja wniosków – przekazała nam Izabela Kulaga. 

Strażacy po raz kolejny apelują o niewypalanie i niepodpalanie traw. – Takie pożary mogą skończyć się tragicznie. One angażują znaczne siły. W tym czasie możemy być potrzebni gdzie indziej – zwracają uwagę ratownicy. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama