Zdjęcie: Sąd Rejonowy w Rzeszowie

W piątek w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie przesłuchano 20-letnią studentkę, która została zgwałcona 14 maja po 24. Rzeszowskich Juwenaliach.

O treści złożonych zeznań przez młodą kobietę ani sąd, ani Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie nie informują. Przesłuchanie 20-latki w sądzie było konieczne. Przepisy postępowania karnego mówią o tym, że ofiarom gwałtu należy maksymalnie ograniczyć tego typu czynności.

– By osoba pokrzywdzona ponownie nie przeżywała traumy – mówi prokurator Ewa Romankiewicz, rzecznik PO w Rzeszowie. – Takie przesłuchanie w sądzie jest nagrywane, a następnie odtwarzane podczas procesu – wyjaśnia Romankiewicz.

20-letnia studentka z Rzeszowa była w piątek przesłuchiwana także w obecności biegłego psychologa, który w tej sprawie wyda opinię. – Czekamy na materiały z przesłuchania, a także opinie biegłego oraz opinię biegłego, który wypowie się na temat obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną – twierdzi Ewa Romankiewicz.

Piątkowe przesłuchanie młodej kobiety będzie miało ogromne znaczenie dla dalszego biegu prokuratorskiego śledztwa. Od treści złożonych zeznań przez 20-latkę uzależnione są w dużym stopniu dalsze czynności w postępowaniu. Prokuratura, póki co, ich nie ujawnia.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Studentka została zgwałcona 14 maja br. po zakończonych 24. Rzeszowskich Juwenaliach ok. 4:00 nad ranem w rejonie skrzyżowania al. Piłsudskiego i ulicy Asnyka w Rzeszowie. 20-latka szła w kierunku przystanku autobusowego. Nieznany dotychczas sprawca zaciągnął ją na skwer przy pobliskich blokach, kilka razy uderzył w twarz a następnie zgwałcił.  

Sprawca dotychczas jest nieuchwytny. Policjanci zabezpieczyli zapisy z okolicznego monitoringu. – Cały czas trwa opracowywanie portretu pamięciowego sprawy. Być może dzięki zapisom z monitoringu uda nam się ustalić personalia napastnika – dodaje Ewa Romankiewicz.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że sprawca, który zgwałcił 20-latkę, może mieć ok. 26 lat. W chwili zdarzenia był zakapturzony. Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów, ale kilka dni temu przejęła je rzeszowska Prokuratura Okręgowa

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama