Zdjęcie: KMP w Rzeszowie
Reklama

65-latek bez ostrzeżenia uderzył stojącą na przystanku kobietę. Kiedy w jej obronie stanął inny mężczyzna, ten został zaatakowany przez agresora ostrym narzędziem. Później napastnik uciekł z miejsca zdarzenia.

Obrażenia, jakich doznał raniony mężczyzna nie zagrażają jego życiu. Niedługo po zgłoszeniu tego zajścia na policję, rozpoczęła się obława.

Niespodziewany atak

We wtorek, 26 sierpnia, około godz. 13:30, dyżurny miejski otrzymał informację, że syn zgłaszającej został raniony ostrym narzędziem i potrzebuje pomocy medycznej. Policjanci, którzy pojechali na wezwanie wstępnie ustalili okoliczności tego zdarzenia.

– Jak wynikało z zeznań pokrzywdzonego, do tej sytuacji doszło w rejonie przystanku na al. Rejtana. 42-latek był świadkiem, jak stojąca obok niego młoda kobieta, nagle, bez żadnego powodu i przyczyny została uderzona przez innego mężczyznę – poinformowała podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Gdy pokrzywdzony stanął w jej obronie, agresor wbił mu w bok ostre narzędzie. Na szczęście obrażenia jakich doznał nie zagrażają jego życiu.

Obława na agresora

Niedługo po zakończeniu wstępnych rozeznać mundurowych, rozpoczęły się intensywne poszukiwania napastnika.

– Policjanci analizowali dostępne zapisy monitoringów obejmujących miejsce zdarzenia oraz ustalili dane osobowe mężczyzny zarejestrowanego na nagraniu. Informacja o zdarzenia wraz z rysopisem napastnika została rozdysponowana wśród wszystkich będących na służbie funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie – poinformowała rzeczniczka.

Co więcej, ogłoszono także alarm dla służb kryminalnych oraz komisariatów miejskich. 

Reklama

Spostrzegawczy policjant po służbie

O tym, gdzie przebywa osoba odpowiadająca rysopisowi, dyżurny miejski został powiadomiony po godz. 16:30.

– Mężczyznę o podobnym wyglądzie i ubiorze zauważył będący już w czasie wolnym od służby funkcjonariusz komendy miejskiej st. asp. Marek Dyjak – podała podkom. Magdalena Żuk.

Policjant, pomimo że zakończył tego dnia swoje obowiązki służbowe, nie stracił czujności. Funkcjonariusz zdawał sobie sprawę, że ważne jest, aby jak najszybciej zatrzymać poszukiwanego mężczyznę. Niezwłocznie powiadomił o swoim znalezisku dyżurnego, który zadysponował w rejon ul. Św. Kingi umundurowanych policjantów, którym udało się zatrzymać poszukiwanego agresora.

Sprawca złapany

Okazało się, że napastnikiem był 65-letni mieszkaniec Rzeszowa, bez stałego miejsca zameldowania. Po wykonaniu niezbędnych czynności przetransportowano go do policyjnej izby zatrzymań.

– Mężczyzna zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, gdzie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty – poinformowała rzeczniczka rzeszowskiej komendy.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Polregio: Wakacyjne pociągi kończą kursy. Nowy rozkład od września

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama