„Zrezygnuj z cyrku, nie sponsoruj cierpienia”, „Twój ubaw w cyrku, jej cierpienie. Bierność to współudział” – z takimi hasłami w piątek po południu protestowali obrońcy zwierząt przed cyrkiem „Medrano”, który przyjechał do Rzeszowa.

Cyrk „Medrano” stanął przy ul. Wyspiańskiego niedaleko stadionu Resovii. Piątkowy protest obrońców zwierząt był pierwszym z pięciu, które w najbliższych dniach zaplanowali aktywiści związani z inicjatywą „NIE dla cyrku ze zwierzętami w Rzeszowie”. W proteście wzięło udział kilkanaście osób, które w strojach zwierząt i z transparentami stały przed cyrkiem, wykorzystującym  w swoich programach zwierzęta.

Obrońcy zwierząt protestowali z hasłami: „Nie dla cyrku ze zwierzętami w Rzeszowie”, „Trąbimy przeciw cyrkom”, „Zrezygnuj z cyrku, nie sponsoruj cierpienia”, „Twój ubaw w cyrku, jej cierpienie. Bierność to współudział”, „Zwierzę w cyrku cierpi. Rozumiesz?”, „Dlaczego płacisz za moje cierpienie?”, „Kulisy cyrku nie są śmieszne”.

Osobom, który szły do cyrku, wręczano ulotki w wersji dla dzieci o zniewolonym słoniku i w wersji dla dorosłych, na których m.in. było napisane: „Wiele zwierząt, np. słonie, niedźwiedzie czy tygrysy, choruje psychicznie z braku potrzebnej do normalnego życia przestrzeni i swobody ruchu, przejawiając zachowania stereotypowe. Charakteryzują się one wykonywaniem powtarzalnych i bezcelowych ruchów i gestów, bez wewnętrznej kontroli organizmu, takich jak ustawiczne kiwanie się czy bezustanne kręcenie się po klatce”.

Raz w życiu trzeba pójść

Mimo protestów przed wejściem do cyrku, chętnych nie brakowało. – W dzieciństwie rodzice mnie zabierali i chciałem też swoim dzieciom pokazać cyrk – mówił jeden z odwiedzających cyrk „Medrano”.

– Protest panu nie przeszkadza? – pytałam.

– Każdy ma prawo do swojej opinii. Raz w życiu każdy powinien być w cyrku – stwierdził mężczyzna.

Na ulotce rozdawanej przez obrońców zwierząt napisane było, że „wykonywanie dziwacznych sztuczek nie leży w naturze zwierząt”.

„Są do nich zmuszane poprzez długotrwałe głodzenie oraz brutalne metody tresury za pomocą haków, elektrycznych pałek i pejczy, ukrywanych przed publicznością” – czytamy w ulotce.

– Dlaczego wybiera się pani do cyrku? – pytałam jedną z mam prowadzącą dzieci do cyrku.

– Żeby żyrafę na żywo zobaczyć – odpowiadała kobieta.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

– A nie przeszkadza pani protest?

– No strasznie. Ja nie wejdę nigdy do cyrku – drwiła kobieta.

Przedstawicielom cyrku „Medrano” nie spodobał się protest obrońców zwierząt. Na miejsce wezwali policję. Funkcjonariusze nie mieli specjalnie pomysłu, jak problem rozwiązać.

Będą kolejne protesty

Koordynatorzy akcji „NIE dla cyrków ze zwierzętami w Rzeszowie” nie tracą energii. Cały czas zbierają podpisy pod petycją do władz miasta, by zakazały wjazdu do Rzeszowa cyrkom ze zwierzętami. Petycję podpisało już ok. 2 tys. osób. Akcja cieszy się dużą ilością pozytywnych komentarzy.

– Widać, że społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, o co nam chodzi i o co walczymy – mówi Barbara Łukasz, koordynator akcji „NIE dla zwierząt w cyrkach w Rzeszowie”.

Obrońcy zwierząt będą protestować jeszcze 23 kwietnia (sobota, godz. 13:30 i 16:30) i 24 kwietnia (niedziela 13:30 i 16:30). Protesty odbywać się będą przed zaplanowanymi pokazami cyrku. W marcu został oprotestowany cyrk „Safari”, który przyjechał do Rzeszowa.

Nie wiadomo, jaki będzie efekt trwającej akcji protestacyjnej obrońców zwierząt. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, kilka tygodni temu powiedział, że to mieszkańcy powinni sami decydować, czy chcą chodzić do cyrków ze zwierzętami i zakazu nie wprowadzi.

Podpisy pod petycją zbierane są do 10 maja. Możecie zrobić to TUTAJ.

SABINA LEWICKA

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama