Już co czwarty Polak ma tatuaż – twierdzą tatuażyści, którzy w niedzielę w rzeszowskim klubie Grand „zdobili” skórę mieszkańcom. Charytatywnie!
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Czwarta edycja Dnia Tatuażu, organizowana przez Wiktora Strzelczyka i Dariusza Kamyka z D. K. Tattoo, wróciła do Rzeszowa po trzech latach przerwy. W niedzielę, 16 kwietnia, w klubie Grand od 12:00 do 17:00, szesnastu tatuażystów „dziarało” umówionych klientów.
– W przyszłym roku planujemy stworzyć stanowiska przy których tatuaż będzie można zrobić wchodząc na wydarzenie „z ulicy”, spontanicznie – zapowiada Wiktor Strzelczyk.
Podobnie jak poprzednie edycje Dnia Tatuażu, jego tegoroczna edycja ma charytatywny cel. Tatuażyści z Rzeszowa, okolic, a także z Krakowa, którzy wzięli udział w „malowaniu” skóry, zrezygnowało z gaż, a pieniądze klientów zasilą tym razem Dom Dziecka w Strzyżowie.
Podopieczni strzyżowskiej placówki są także wspierani przez sponsorów imprezy. Dla wychowanków domu dziecka zorganizowali wypady m.in. do Fly Parku, ognisko, jazdę na quadach oraz staże pracownicze.
Ksiądz z tatuażem już nie dziwi
Podczas IV Dnia Tatuażu tatuażyści mieli co zrobić. „Nowe życie” dali m.in. ponad 60-letniemu mężczyźnie, który od czasów nastoletnich miał na rękach sznyty. Wstydził się chodzić w krótkich koszulkach, nawet trawnik kosił w bluzach z długim rękawem.
Sznyty zostały pokryte tatuażem. – Zadzwoniła nas żona mężczyzny, zachwycona z efektów – mówi Wiktor Strzelczyk.
Takich osób było więcej, bo tatuaż to dzisiaj sztuka, przestał się kojarzyć z więzienną subkulturą, tatuują się już 16-latkowie (za zgodą rodziców), „dziarają” się nawet 70-latkowie. Jedna trzecia dziś tatuowanych osób ma skończone 50 lat.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!– Nie ma grupy zawodowej, która by się dzisiaj nie tatuowała. Przychodzą policjanci, księża, zakonnicy… Dwa lata temu co szósty Polak miał tatuaż, dziś co 4-5. Studia tatuażu wyrastają jak grzyby po deszczu. W Rzeszowie jest ich już ponad 40 – twierdzi Strzelczyk.
Polak z tatuażem dobrze wygląda
Tatuaż dzisiaj już nikogo nie dyskwalifikuje, a przynajmniej nie powinien. Jest wyrazem emocji, buntu, chęci bycia atrakcyjnym, wyjątkowym, innym. Każdy może mieć tatuaż, ale nie każdy wzór dobrze wygląda na ciele.
– Dlatego często doradzamy zmianę wzoru. Bo dzisiaj modny wzór, nawet dobrze wykonany technicznie, będzie inaczej wyglądał za 5-10 lat. Tatuaż z wiekiem „pracuje”. Inaczej wygląda teraz, a innej będzie wyglądał za parę lat – mówią tatuażyści.
Tatuaż ma się albo jeden albo kilka, ze świecą szukać osoby, która ma tylko dwa. Polacy są coraz bardziej wymagający. Do lamusa odchodzą wzory imion. – Dużo lepiej się tatuujemy niż na Zachodzie. Tatuaże Polaków są estetyczniejsze – ocenia Wiktor Strzelczyk.
Czym to wytłumaczyć? – Polscy tatuażyści są bardziej dokładniejsi, bardziej pracowici, uczą się na błędach. Tatuażu gumką nie zmażemy – mówi Strzelczyk.
IV Dzień Tatuaż w Rzeszowie zakończy koncert Igo, który od początku wspiera wydarzenie i za swoje występy nie bierze wynagrodzenia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl