Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta

Z poprawionym studium mieszkańcy Rzeszowa mogą zapoznawać się do 22 czerwca, a uwagi mogą składać do 13 lipca. 

Nowe Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego wiosną 2022 r. wywołało protesty mieszkańców. Miejscy planiści postanowili bowiem 30 proc. terenów w mieście przeznaczyć pod zieleń. W lutym o swoich obawach mówili mieszkańcy Matysówki

Gdzie drogi, szkoły, parki… 

„Zielona konstytucja”, bo tak potocznie nazywane jest nowe studium, w założeniu miała pomóc w opanowaniu chaosu urbanistycznego i ukrócić zapędy deweloperów w budowaniu wieżowców między domami. 

– Jeśli w studium są zapisane informacje o tym, gdzie są wyznaczone miejsca pod przyszłe szkoły, przedszkola, drogi, parki, to w takim mieście żyje się lepiej, nie ma niepewności – podkreślali autorzy dokumentu.

Ale dyskusja wokół studium skupiła się na tym, że miasto chce położyć ręce na prywatną własność, a właścicielom działek zablokuje możliwość ich zabudowy, utrudni sprzedaż i za dużo mniejsze pieniądze niż przewidywali. 

Po protestach, prace nad nowym studium wstrzymano. W grudniu zeszłego roku ratusz poinformował, że zdecydowaną większość uwag mieszkańców rozpatrzono pozytywnie (75 proc.). Było ich blisko 4000, dotyczyły one 7799 działek na terenie Rzeszowa.

Dyskusja bez awantur 

We wtorek w rzeszowskim kinie „Zorza” odbyła się dyskusja o nowym studium – z udziałem władz miasta, urbanistów i mieszkańców. Prezydent Konrad Fijołek po raz kolejny mówił, że studium ma zapobiec nagłemu wyrastaniu bloków między domami. 

– Kiedyś było tak, że ktoś kupując dom nie miał pewności, czy obok nie wyrośnie 20-piętrowy blok. Trudno w takiej sytuacji mówić o komforcie i wysokiej jakości życia – mówił na spotkaniu prezydent Fijołek. 

„Zielona konstytucja” ma też chronić przed zabudową tereny szczególnie ważne dla miasta pod względem przyrodniczym i krajobrazowym, m.in. wzdłuż rzek oraz np. Zalesie, gdzie planuje się zespół parkowo-rekreacyjny, czy też Kopiec Konfederatów Barskich.

W studium wyznaczono też obszary, które mają być przeznaczone pod tworzenie nowych miejsc pracy. Jak informują służby miejskie, wtorkowa dyskusja przebiegała już spokojnie. Ostatnie miesiące wykorzystano na rozmowy i konsultacje z mieszkańcami.

– Były często niełatwe, ale dzięki nim także sporo się nauczyliśmy. Dowiedzieliśmy się, które zapisy są niezrozumiałe dla mieszkańców, analizując ich uwagi wiedzieliśmy, jakie zmiany wprowadzać. Mamy świetny efekt – spokojną dyskusję – mówił prezydent.

Priorytety zachowane 

Do pierwszej wersji studium, jak wspominaliśmy, złożono ok. 4000 uwag, które dotyczyły działek, głównie na osiedlach Przybyszówka, Budziwój, Matysówka. 75 proc. uwag przyjęto. To miał być kompromis pomiędzy oczekiwaniami mieszkańców a planami miasta.

– Ważne jest to, że priorytetowe kierunki studium zostały zachowane – podkreślają przedstawiciele rzeszowskiego magistratu. 

Pytania na wtorkowej dyskusji dotyczyły głównie przeznaczenia konkretnych prywatnych działek, głównie na terenach przyłączonych do miasta. Z założeniami studium można zapoznać się do 22 czerwca. Uwagi mieszkańcy mogą składać do 13 lipca. 

oprac. (ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama