Policjanci ustalają dokładne okoliczności utonięcia 40-letniego mężczyzny w podrzeszowskich Bratkowicach. To trzecia w tym roku ofiara utonięcia podczas letniego wypoczynku nad wodą na Podkarpaciu.
Do tragedii doszło w sobotę ok. godz. 19:30. Jak poinformował Bartosz Wilk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, 40-latek przebywał nad zalewem ze swoimi znajomymi.
– Mężczyzna wszedł do wody wraz z innymi osobami. Po chwili jego znajomi zorientowali się, że mężczyzny nigdzie nie widać – relacjonuje Bartosz Wilk.
Znajomi 40-latka poinformowali służby ratownicze i rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Po przyjeździe na miejsce strażacy wydobyli 40-latka z wody. – Niestety, mimo podjętych działań ratowniczych jego życia nie udało się uratować – dodaje Wilk.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i prokurator. Trwają ustalenia okoliczności i przyczyn dramatu. Policjanci apelują o rozsądek, ostrożność i przestrzeganie najważniejszych zasad bezpiecznego wypoczywania nad wodą.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl
Byli, nie byli, nie wiesz, nie komentuj. Może leczył się na serce i nie wytrzymało. Nie tylko pijani się topią.
Przecież tam woda ma w najgłębszym miejscu 1,5m głębokości, cały zalew można przepluć. Musieli być nieźle pijani.
Nie komentuj, ok? To jest czyjaś tragedia, a poza tym powiedzenie… Utopić się w łyżce wody… znikąd się nie wzięło.
gratulacje!!! utopić się w miejscu gdzie woda MAXYMALNIE sięga do klatki piersiowej…. brawa dla znajomych że pozwolili pijanemu wchodzić do wody!
Comments are closed.