Test wykluczyły obecność koronawiurusa u mężczyzny, który w piątek w nocy trafił do Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.
– Pracę Izby Przyjęć wznowiliśmy w sobotę rano – poinformował nas Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego przy ulicy Rycerskiej.
Szpital czekał na wynik badań pacjenta, który w piątek w nocy trafił do placówki z zapaleniem płuc. Było podejrzenie, że mężczyzna może być zarażony koronawirusem. Pobrano od niego próbki do badań, a samą Izbę Przyjęć szpitala zamknięto.
Od wyników badań szpital uzależniał, czy personel medyczny, który miał kontakt z pacjentem, należy poddawać domowej kwarantannie. Na szczęście okazało się, że nie jest to niepotrzebne, bo badania próbki wykluczyły obecność koronawirusa u mężczyzny.
Dyrekcja szpitala twierdzi, że w czasie epidemii koronawirusa takich sytuacji, gdy trzeba zamknąć Izbę Przyjęć, nie da się uniknąć. – Na pewno jeszcze będą – mówi Grzegorz Materna.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!Dlatego Szpital rozważa postawienie przed budynkiem namiotu, który byłby tzw. polową Izbą Przyjęć dla pacjentów, u których podejrzewa się koronawirusa. Podobne rozwiązanie zastosował szpital zakaźny w Łańcucie.
Na Podkarpaciu koronawirusa potwierdzono dotychczas u 61 osób.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl