Do szpitala trafił 31-letni mężczyzna, który w środę rano wypadł z balkonu na drugim piętrze bloku przy ulicy Hetmańskiej w Rzeszowie.
Do zdarzenia doszło przed godz. 5:00. Pogotowie ratunkowe poinformowano, że ktoś wypadł z bloku nr 73 przy ulicy Hetmańskiej. Gdy na miejscu pojawiła się karetka, w pierwszej chwili ekipa pogotowia nikogo nie znalazła i karetka odjechała. Po kilku minutach wróciła.
– Okazało się, że na daszku przybudówki bloku na wysokości ok. 5 pięciu metrów, czyli mniej więcej pierwszego piętra, leży mężczyzna – relacjonuje mł. bryg. Grzegorz Wójcicki, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Na miejsce zdarzenia przyjechali strażacy oraz policjanci. Strażacy przy pomocy podnośnika ściągnęli mężczyznę z daszku. Nie obyło się bez awantury. Poszkodowanym okazał się 31-letni mieszkaniec Rzeszowa, który wypadł z balkonu na drugim piętrze. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
– Na balkonie 31-latek palił papierosa, zachwiał się i wypadł. Wykluczyliśmy udział osób trzecich w zdarzeniu. Policjanci sprawdzili, czy ktoś w chwili wypadku był w mieszkaniu. Było one puste. Poszkodowany mężczyzna skarżył się na bóle pleców, trafił do szpitala – dodaje nadkom. Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl