Zdjęcie: Fundacja Rzeszowska
Reklama

Najpóźniej we wtorek zostanie zdemontowana część ogrodzenia, które blokuje dostęp do Przestrzeni Kwadratowej nad Wisłokiem.

To efekt piątkowej rozmowy telefonicznej Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, z prezesem rzeszowskiej firmy deweloperskiej Hartbex, Pawłem Bącalem. – Podczas rozmowy ustalono, że ogrodzenie zostanie zdemontowane w przyszłym tygodniu. Takie zobowiązanie złożył prezes Hartbexu – poinformowała nas w piątek po południu Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie.

Była nadzieje, że ogrodzenie wokół Przestrzeni Kwadratowej zniknie jeszcze w piątek, ale jak nam przekazał Stanisław Selwa, wiceprezes Hartbexu, stanie się to jednak na początku przyszłego tygodnia – najpóźniej we wtorek. W rozwiązanie sporu postanowił włączyć się Tadeusz Ferenc, który miał dość awantury wokół Przestrzeni Kwadratowej – otwarto ją 13 sierpnia w pobliżu zapory nad Wisłokiem. Chwilę później teren ogrodził Hartbex. 

Hartbex: to nie my wywołaliśmy aferę

Deweloper zdecydował się na taki ruch, bo ma działki w sąsiedztwie nowego miejsca kulturalnego. Przestrzeń Kwadratowa powstała w ramach projektu „Lechstarter”. Opiekuje się nią Fundacja Rzeszowska, która na 31 sierpnia planowała pierwszą imprezę, która zainauguruje działalność Przestrzeni. Gdy Hartbex ogrodził Przestrzeń, Fundacja podjęła decyzję o odwołaniu imprezy, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. 

A ten jest taki, że miasto dogadało się z Hartbexem, że przejmie od niego tereny nad Wisłokiem, w zamian deweloper dostanie działki na ulicy Krogulskiego. Decyzję w tej sprawie mają podjąć rzeszowscy radni podczas sesji Rady Miasta zaplanowanej na 27 sierpnia. Hartbex z niecierpliwością czeka na „zielone światło” od rady. – Dbamy o swoje interesy. To nie my wywołaliśmy aferę, jesteśmy grzeczni – mówi Stanisław Selwa.

– Czekamy aż miasto pozałatwia nasze sprawy. Czekamy na to ze spokojem. Postawiliśmy ogrodzenie na swoim terenie, mieliśmy do tego prawo. Kto by wziął odpowiedzialność, gdyby komuś coś się stało? – pyta wiceprezes Hartbexu. To sugestia, że działki dewelopera są na tyle blisko Przestrzeni Kwadratowej, że ci, którzy będą ją odwiedzać, przechodziliby przez teren Hartbexu i nikt nie chciałby się przyznać do winy za nieszczęśliwe zdarzenie.

Stanisław Selwa twierdzi, że nie ma się co spodziewać, że ogrodzenie wokół Przestrzeni Kwadratowej zniknie całkowicie. Przekonuje, że nie ma takiej potrzeby. – Umożliwimy dojście do Przestrzeni dla uczestników imprezy planowanej na 31 sierpnia i każdej kolejnej. Dojście do Przestrzeni będzie zapewnione przez 24 godziny na dobę – zapewnia wiceprezes Selwa.

Fundacja: Hartbexowi nie wolno ufać

Na razie nie wiadomo, czy Fundacja Rzeszowska jednak 31 sierpnia zorganizuje imprezę. Zatańczyć miała na niej Dagny Cipora, aktorka Teatru im. W. Siemaszkowej, największe przeboje Tadeusza Nalepy i Miry Kubasińskiej miało zaśpiewać małżeństwo Chołków: Małgorzata i Michał z „Siemaszki”. Planowano także koncert Bartka „Eskaubei” Skubisza.

Przedstawiciele Fundacji Rzeszowskiej nie chcieli nam w piątek powiedzieć, czy obietnica Hartbexu sprawia, że Przestrzeń w ostatni dzień wakacji jednak zainauguruje. Odesłano nas do śledzenia… mediów społecznościowych Fundacji, na których będą zamieszczane komunikaty. – Hartbexowi nie wolno ufać – usłyszeliśmy tylko w Fundacji Rzeszowskiej. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama