Zdjęcie: KWP Rzeszów

Kuriozalne skutki policyjnej interwencji na rzeszowskim osiedlu Nowe Miasto. Pijana 21-letnia policjantka z komendy w Kolbuszowej uciszała na imprezie swoich znajomych. Jej przełożeni sprawdzają, czy nie złamała etyki zawodowej.

O zdarzeniu w miniony weekend, jako pierwsza, napisała rzeszowska Gazeta Wyborcza. Doszło do niego 5 marca na ulicy Pigonia na osiedlu Nowe Miasto. W jednym z mieszkań odbywała się impreza. Brała w niej udział 21-letnia policjantka Komendy Powiatowej w Kolbuszowej, pracująca w policji od czerwca 2022 roku, w wydziale prewencji. 

Miała być w Kolbuszowej 

Policjantka była wtedy poza służbą. Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że funkcjonariuszka uciszała znajomych, bo ci mieli za głośno się zachowywać, a gdy ci nie reagowali próbowała ich… legitymować. Uczestnicy imprezy tym się jednak nie przejęli. Policjantka postanowiła wezwać… patrol.

– W niedzielę około 5:30 rano, poinformowała dyżurnego, że znajduje się na jednej z kolbuszowskich ulic i prosi o wsparcie patrolu. Policjanci ustalili, że kobieta przebywa w jednym z mieszkań w Rzeszowie, a nie w Kolbuszowej – opisuje kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. 

Dyżurny kolbuszowskiej policji zadzwonił do dyżurnego KMP w Rzeszowie. Ten na miejsce wysłał patrol.

– Przed blokiem stały trzy kobiety. Jedną z nich była policjantka z Kolbuszowej. Sprawdzono jej stan trzeźwości. Była nietrzeźwa, miała prawie 2 promile w wydychanym powietrzu. Pozostałym dwóm kobietom stanu trzeźwości nie sprawdzano. Policjanci do mieszkania nie wchodzili – mówi asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Sprowadziła na siebie problemy

Patrol odwiózł 21-letnią policjantkę do innych znajomych, by zaopiekowali się nietrzeźwą koleżanką. Policjanci z rzeszowskiej komendy sporządzili notatkę z interwencji, jej kopię wysłali do komendy w Kolbuszowej. Tam zapadła decyzja, by wobec funkcjonariuszki wszcząć postępowanie wyjaśniające dotyczące naruszenia przez nią „dyscypliny służbowej”.

– Sprawdzamy, czy policjantka nie złamała etyki zawodowej – wyjaśnia kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, ale do czasu zakończenia postępowania nie ujawnia, na czym dokładnie miało polegać naruszenie dyscypliny służbowej. Policja na razie nie potwierdza też, czy  rzeczywiście funkcjonariuszka po pijanemu chciała legitymować swoich znajomych. 

– Prowadzone są także czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń – dodaje kom. Skubisz-Tęcza. W tym przypadku chodzi o wywołanie fałszywego alarmu. Grozi za to kara aresztu, ograniczenie wolności albo grzywny do 1500 zł. Istnieje podejrzenie, że policjantka bezpodstawnie wezwała swoich kolegów po fachu. 

Swoje czynności prowadzi także rzeszowska policja. – Komisariat Policji I bada, czy nie doszło do zakłócania ciszy nocnej. Dwie kobiety, które były z policjantką, będą przesłuchiwane – zapowiada asp. sztab. Magdalena Żuk.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama