– Bez zaangażowanych, kompetentnych i posiadających odpowiednie warunki do wykonywania pracy urzędników nawet największy wysiłek kadry orzeczniczej będzie bezowocny – twierdzą sędziowie Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
W piątek zebranie sędziów SO w Rzeszowie podjęło dwie uchwały dotyczące trwającego od poniedziałku protestu pracowników sądów, którzy żądają podwyżki wynagrodzeń o 1000 zł. Protest ma formę masowych zwolnień lekarskich, co powoduje, że rozprawy są odwoływane. W czwartek cichy protest zorganizowali pracownicy rzeszowskiego Sądu Okręgowego.
Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje pracownikom 200-złotowy wzrost pensji od 2019 r. oraz wypłatę do świąt Bożego Narodzenia 800 zł nagrody za ostatni kwartał pracy. Związki zawodowe działające w wymiarze sprawiedliwości twierdzą, że proponowana podwyżka jest żenująca, bo już wcześniej resort sprawiedliwości zapowiedział wzrost wynagrodzeń o 150 zł, a więc propozycja ministerstwa w kontekście protestu wynosi zaledwie 50 zł.
Pracowników sądów wspierają sędziowie. Ci z Sądu Okręgowego w Rzeszowie w podjętych w piątek dwóch uchwałach wyrazili „głębokie zaniepokojenie sytuacją i statusem grupy zawodowej, jaką są asystenci sędziego”. Zdaniem sędziów, rosnąca liczba spraw, a co się z tym wiąże zwiększona liczba czynności, „bez pomocy kompetentnych i doświadczonych asystentów” powoduje, że praca sędziego staje się „niemożliwa”.
„W ostatnich latach obserwujemy brak znaczącej poprawy sytuacji materialnej asystentów, a także brak zapewnienia atrakcyjnych możliwości awansowych. Powoduje to coraz większą rotację kadry asystenckiej” – czytamy w pierwszej uchwale zebrania sędziów SO w Rzeszowie.
Sędziowie zwracają uwagę, że pensje ich asystentów są bardzo niskie (często w granicach 1800-1900 zł), mimo, że stawia im się wysokie wymagania. Szanse na wyższe wynagrodzenia są niewielkie, co zdaniem sędziów sprawia, że chętnych do tego zawodu nie ma zbyt wielu.
„Wszystko to rodzi niezadowolenie i frustrację, szczególnie wobec informacji o znakomitej sytuacji budżetu państwa i o ustępstwach płacowych na rzecz funkcjonariuszy różnych
służb czy pracowników innych zawodów” – czytamy dalej w uchwale zebrania sędziów SO. To nawiązanie choćby do „zwolnieniowego” protestu, który w listopadzie prowadzili policjanci i udało im się wywalczyć część swoich postulatów.
Sędziowie SO w Rzeszowie zwrócili się do polityków o wprowadzenie „niezwłocznie niezbędnych podwyżek płac”. Chcę też stworzenia przepisów, które poprawią status asystentów sędziego. Miałoby się to stać w wyniku wprowadzenia „przejrzystego i atrakcyjnego systemu awansów oraz innych mechanizmów zatrzymujących w zawodzie asystenta osoby wykształcone, samodzielne, kreatywne i doświadczone”.
W drugiej uchwale sędziów SO w Rzeszowie napisano o solidarności z protestującymi pracownikami sądów. „Nie mamy żadnej wątpliwości, że bez zaangażowanych, kompetentnych i posiadających odpowiednie warunki do wykonywania pracy urzędników nawet największy wysiłek kadry orzeczniczej będzie bezowocny” – uważają sędziowie.
Twierdzą też, że wynagrodzenia w różnych grupach zawodowych, które znalazły się w propozycji ministra finansów dyskryminują pracowników wymiaru sprawiedliwości, a wysokość dla nich pensji nie uwzględnia dobrej koniunktury gospodarczej Polski oraz nadwyżki budżetowej, czym rząd PiS na każdym kroku się chwali.
Sędziowie przypominają, że w ostatnich latach średnie wynagrodzenie w gospodarce wzrosło o ponad 45 proc., a płace urzędników sądowych zaledwie o nieco ponad 7 procent. To – według sędziów – powoduje, że coraz więcej osób odchodzi z pracy w sądownictwie. Wskaźnik rotacji przekroczył już 10 proc. Sędziowie nazywają to „zjawiskiem bardzo niepokojącym”.
„Aby przywrócić polskim sądom sprawność działania i poprawić wizerunek tej
kluczowej instytucji Państwa w oczach społeczeństwa, pamiętając, że Sądy są dla
obywateli by służyć im jak najlepiej, wszyscy pracownicy powinni mieć stworzone ku
temu odpowiednie warunki” – napisano w uchwale sędziów SO w Rzeszowie.
Sędziowie zaapelowali o niestosowanie wobec pracowników sądów „szantażu
ekonomicznego”, by ci zrezygnowali ze swoich żądań i zakończyli protest. Sędziowie zaapelowali też do rządu o „godziwe wynagrodzenia” dla pracowników sądów oraz wprowadzenie takich rozwiązań, które systemowo będą poprawiać sytuację pracowników.
„Tylko takie regulacje zapewnią pozostawanie w zawodzie najbardziej fachowych urzędników oraz zapewnienie zatrudniania osób wykształconych i kompetentnych” – czytamy na koniec w jednej z dwóch uchwał zebrania sędziów SO w Rzeszowie.
Związkowcy już wcześniej zapowiedzieli, że jeżeli nie dojdzie do porozumienia z Ministerstwem Sprawiedliwości, to „chory” protest będzie trwał co najmniej do 21 grudnia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl