Do 12 lat więzienia grozi 40-letniemu Tomaszowi T., który w sobotę w podsanockim Porażu po pijanemu potrącił dwie 14-latki. Jedna z nich zmarła.
Jak informowaliśmy, do tragedii doszło po godz. 21:00. Jak ustalili policjanci, Tomasz T. (mieszkaniec powiatu leskiego), prowadząc audi A4, na zakręcie potrącił prawidłowo idące poboczem dwie 14-letnie dziewczynki. Jedna z nich, mimo reanimacji, zmarła na miejscu wypadku, druga z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala.
Tomasz T. wjechał do rowu, potem wysiadł z auta i uciekł w kierunku lasu. – Mężczyznę zatrzymali mieszkańcy, którzy wezwali policję – mówi prokurator Kamil Gościński z Prokuratury Rejonowej w Sanoku, która w tej sprawie prowadzi śledztwo. Okazało się, że Tomasz T. był pijany, badanie na miejscu wykazało, że ma ok. promil alkoholu.
40-latek noc spędził w policyjnym areszcie, w niedzielę, gdy już wytrzeźwiał, przedstawiono mu trzy zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym po pijanemu, nieudzielenia pomocy poszkodowanym oraz jazda samochodem w stanie nietrzeźwości. Tomasz T. w prokuraturze składał wyjaśnienia, ale ich treści śledczy nie zdradzają.
– Z uwagi na dobro postępowania – tłumaczy prokurator Gościński.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Sanoku zdecydował, że Tomasz T. najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie, o co wnioskowała prokuratura, uzasadniając to grożącą surową karą 40-latkowi (do 12 lat więzienia) i obawą matactwa. Nie był on wcześniej karany. – We wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok 14-latki – dodaje Kamil Gościński.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl