Fot, Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News. Na zdjęciu Marcin Warchoł

Tadeusz Ferenc zarekomendował premierowi RP Mateuszowi Morawieckiemu, by komisarzem wyborczym w Rzeszowie został Marcin Warchoł – ustalił Rzeszów News.

We wtorek w Rzeszowie wybuchła polityczna bomba – Tadeusz Ferenc, po 18 latach, rezygnuje ze stanowiska prezydenta miasta. Swoją decyzję oficjalnie ma ogłosić w środę (10 lutego) przed południem. 

Potem premier RP Mateusz Morawiecki będzie miał 14 dni na wyznaczenie komisarza wyborczego. Według naszych nieoficjalnych ustaleń Tadeusz Ferenc chce, by komisarzem był Marcin Warchoł. – Już taką prośbę, w zasadzie rekomendację, do premiera przekazano – mówią nasze dobrze poinformowane źródła w ratuszu.

– Nie ma żadnego pisma – twierdzi tymczasem Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. – Pisma może nie ma, ale są telefony. Tadeusz Ferenc nie siedzi z założonymi rękami. Jest bliski tego, by Marcin Warchoł został komisarzem – słyszymy od naszych ratuszowych informatorów.  

Marcin Warchoł to rzeszowski poseł PiS i wiceminister sprawiedliwości. Ferenc, ku zaskoczeniu wielu, w 2019 roku poparł Warchoła w wyborach parlamentarnych. Warchoł jest zachwycony polityką Ferenca, na szczeblu rządowym odgrywa rolę nieformalnego rzecznika miasta.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Jeżeli Ferencowi uda się przeforsować kandydaturę Warchoła na komisarza, to będzie jasny sygnał, że regionalny PiS nie ma nic do powiedzenia na Nowogrodzkiej. Przypomnijmy, Warchoł jest członkiem Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, z lokalnymi politykami PiS nie ma dobrych relacji.

Premier komisarza powołuje na wniosek wojewody. Wcześniej Tadeusz Ferenc musi rezygnację z zajmowanego stanowiska złożyć do Krajowego Biura Wyborczego. Z automatu funkcje tracą wszyscy wiceprezydenci: Marek Ustrobiński, Stanisław Sienko i Andrzej Gutkowski. Rada Miasta Rzeszowa działa bez zmian. 

Przedterminowe wybory na prezydenta powinny się odbyć w ciągu 90 dni. To, czy Marcin Warchoł zostałby komisarzem jest zagadką. Musiałby zrezygnować z mandatu posła, jego miejsce w Sejmie zajęłaby Krystyna Wróblewska. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama