We wtorek odbyły się ostatnie testy „zielonej linii” na obwodnicy południowej Rzeszowa. Urzędnicy zapewniają, że zsynchronizowana sygnalizacja świetlna umożliwi jazdę bez zatrzymywania, ale dopiero w godzinach późno popołudniowych.
– Niestety, w godzinach szczytu „zielona linia” się nie sprawdzi, musimy być realistami – mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
– Zsynchronizowana sygnalizacja sprawdza się podczas mniejszego natężenia ruchu, czyli około godz. 18. Wtedy obwodnicą południową miasta można przejechać bez zatrzymywania się na światłach – dodaje.
„Zielona linia” (lub fala) wprowadzona została na czterech rzeszowskich ulicach: Witosa, Batalionów Chłopskich, Powstańców Warszawy i Armii Krajowej. Urzędnicy zapewniają, że po godzinach szczytu bez zatrzymywania przejedziemy od szpitala MSW do Szpitala Wojewódzkiego nr 2.
– Weryfikowaliśmy to i robiliśmy odpowiednie testy. Wszystko się sprawdziło – twierdzi dyrektor Magdoń.
redakcja@rzeszow-news.pl