Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News

Na cmentarz przy Lwowskiej w Rzeszowie ma zostać przeniesiony pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Data przenosin wciąż nie jest znana. – Mieszkańcy za to nie zapłacą – słyszymy w urzędzie.

Znajdujący się od 1951 roku na pl. Ofiar Getta pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej wzbudza coraz większe kontrowersje wśród mieszkańców Rzeszowa. Protesty nasiliły się wraz z ubiegłorocznym atakiem wojsk rosyjskich na Ukrainę.

W pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji – 24 lutego, monument został owinięty folią i „zaadresowany” do „wysłania” na Kreml. Aktywiści okleili go naklejkami z napisem „PRIORYTET” oraz z hasłem – „Sława Ukrainie”, w języku polskim i ukraińskim.

– Naszym celem było okazanie wsparcia Ukrainie, która jest niezawinioną ofiarą zbrodniczego ataku „rosji” i kremlowskiego reżimu – wyjaśniał wtedy Adam Kulpiński, współorganizator akcji.

Zgoda wojewody 

Zgodę na przeniesienie pomnika wydali już w kwietniu 2022 r. rzeszowscy radni. – To niedopuszczalne, aby monument znajdował się w Rzeszowie na równi z pomnikami wieszczów narodowych, patriotów i poległych w obronie ojczyzny – uważają aktywiści.

Prezydent Rzeszowa 30 listopada 2022 r. zwrócił się do wojewody podkarpackiego z prośbą o wyrażenie zgody na przeniesienie pomnika. – W piśmie z 16 stycznia wojewoda wyraził na to zgodę – potwierdza Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody.

Monument zostanie przeniesiony na cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej przy ul. Lwowskiej. Pod uwagę brano też kwaterę wojenną żołnierzy radzieckich przy ul. Podkarpackiej w Zwięczycy. Ostatecznie wybrano pierwszą lokalizację.

Cmentarz znajduje się po prawej stronie ul. Lwowskiej, przy wylocie z Rzeszowa w kierunku Łańcuta. Pochowani są tam żołnierze zmarli podczas II wojny światowej. Znajdują się tam zbiorowe mogiły 2221 żołnierzy.   

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!
Zdjęcie: Adam Napiórkowski

Miasto nie zapłaci?

Przeniesienie pomnika miałoby nastąpić na mocy ustawy dekomunizacyjnej, która nakazuje m.in. usuwać takie monumenty z centrów miast. Koszty całej operacji oszacowano wstępnie na ok. 3 mln zł.

Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Miastu się nie spieszy, bo liczy, że całą operację finansową na swoje barki weźmie np. IPN. – Na taki wydatek nie możemy sobie pozwolić, a czas nas w żaden sposób nie nagli – wyjaśnia Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Miasto liczy więc na to, że to IPN zorganizuje i zapłaci za całe przedsięwzięcie. Rozmowy na ten temat osobiście prowadzi prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek z Dariuszem Iwaneczko, dyrektorem rzeszowskiego oddziału IPN.

– Zależy nam na tym, aby nasi mieszkańcy za to nie płacili – podkreśla Gernand. – My takich pieniędzy w budżecie nie mamy. Sfinansowanie przenosin pomnika zadeklarował natomiast prezes centrali IPN – mówi Katarzyna Gajda-Bator z IPN w Rzeszowie. 

Temat pomnika odżył po napaści Rosji na Ukrainę. W Rzeszowie powstał społeczny komitet, który zbierał pieniądze na jego wyburzenie. W marcu ubiegłego roku zorganizowano nawet ciężki sprzęt, by go usunąć. Przenosiny zatrzymała policja.

(saba)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama