Zdjęcie: Maciej Mikulski / Teatr im. W. Siemaszkowej

Nienasycenie – to główny temat sztuki w reżyserii Jakuba Kasprzaka, którą premierowo zobaczymy w piątek na deskach „Siemaszki”. W rolach głównych Dagny Cipora i Sławomir Gaudyn.

W piątek i sobotę w Teatrze W. Siemaszkowej w Rzeszowie w tym sezonie teatralnym czeka na nas ostatnia premiera, którą jest spektakl „Sinobrody – nadzieja kobiet” według dramatu Dei Loher w reżyserii Jakuba Kasprzaka.

„Sinobrody…” to napisana w 1997 roku sztuka niemieckiej autorki, która przedstawia historię sprzedawcy butów daremnie poszukującego utraconej miłości, mimowolnie i w niewytłumaczalny sposób rozkochującego  w sobie kolejne kobiety. Rozczarowany, popełnia na nich serię mordów. Zabija kobiety dojrzałe i młode, prostytutki i businesswomen, białe i kolorowe. Ostatecznie spotyka Niewidomą, która w finale zdaje mu się być jego dawną ukochaną…

Głównym tematem sztuki jest nienasycenie. Człowiek doświadcza w życiu mocnych chwil, w których czuje, że żyje prawdziwie: zakochuje się, opłakuje stratę, boi się o swoje życie, osiąga duchowy spokój. Momenty te pojawiają się jednak niespodziewanie, można ich poszukiwać, ale niemożliwym jest zapanowanie nad nimi. Co gorsza, są krótkotrwałe.

Tymczasem codzienność zabija miałkością i szarością, sączącym się zewsząd uczuciem nudy i traconego z każdą minutą czasu. Ludzie miotają się, szukając czystego przeżycia, które nada sens ich życiu. Łudzą się, że doświadczenie takie wystarczy im na zawsze.  „Sinobrody…” ukazuje ludzkie życie jako narkotyczny głód istotnych przeżyć.

Zdjęcie: Maciej Mikulski / Teatr im. W. Siemaszkowej

Za reżyserię „Sinobrodego…” wziął się – reżyser i dramatopisarz, lider Teatru Alatyr, zastępca dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie. Studiował Wiedzę o Teatrze, ukończył z wyróżnieniem Wydział Reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej. Kasprzak znany jest rzeszowskiej publiczności z realizacji czytania performatywnego „Ostatni brat” Bohdana Drozdowskiego w trakcie 23. Rzeszowskich Spotkań Karnawałowych.

W sztuce zobaczymy tylko dwie postacie – kobietę Dagny Ciporę, mężczyznę – Sławomira Gaudyna. Ciporę znamy z wielu ról, m.in. Nawal z „Pogorzeliska”, Edith Piaf z musicalu Jana Szurmieja, czy Wandę z „Wenus w futrze”.

Gaudyn dał się ostatnio poznać rzeszowskiej publiczności przede wszystkim ze swych dokonań reżyserskich („Serce bez granic”, „Przygody Koziołka Matołka”, „Dzieci Hioba. Wiek XX”). Rola Henryka w „Sinobrodym…” będzie pierwszą premierą Sławomira Gaudyna jako aktora na Małej Scenie im. Z. Kozienia, gdzie do tej pory występował „jedynie” dokonując zastępstwa w spektaklu „Wszystko, co wiem o mężczyznach i kobietach”.

Spektakl Kasprzaka rozegra się o godz. 19:00 w piątek i sobotę na Małej Scenie. Bilety w cenie 30 i 40 zł można kupić w kasie teatru.

Zdjęcie: Maciej Mikulski / Teatr im. W. Siemaszkowej

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama